Ze wspomnianej wyżej liczby około 308 tys. miejsc pracy zlokalizowanych jest na terenie Wielkiej Brytanii – ostrzegają eksperci. Z raportu World Travel and Tourism Council wynika, że w ciągu 10 lat od twardego Brexitu w sektorze turystycznym zlikwidowanych będzie ponad 700 tys. miejsc pracy – zarówno w UK, jak też i innych krajach Unii Europejskiej.
Raport oparto między innymi na analizach Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który swojego czasu wyliczył, że twardy Brexit spowoduje spadek dynamiki brytyjskiej gospodarki o 7,7 proc. Wyjście Wielkiej Brytanii z UE bez umowy będzie też skutkowało startami finansowymi w branży turystycznej w całej wspólnocie. Z wyliczeń WTTC wynika, że mowa tu o stracie rzędu 40 mld funtów.
- Widać wyraźnie, że twardy Brexit spowoduje bardzo poważne zagrożenie dla sektora turystycznego na Wyspach. To jedna z ważniejszych gałęzi brytyjskiej gospodarki, a strata ponad 300 tys. miejsce pracy, nawet rozłożona na lata, to niezwykle niepokojąca wizja dla ekonomistów i rządu – mówi Gloria Guevara, prezes z WTTC.
Jej zdaniem już teraz w niektórych krajach UE widać skutki zamieszania związanego z Brexitem.
– Branża turystyczna jest bardzo wrażliwa jeśli chodzi o tego rodzaju niepokojące społecznie zagadnienia, jak wyjście bez umowy brexitowej – dodaje Guevara.
Tego rodzaju komentarze nasiliły się po wypowiedziach ministra Sajida Javida, który przyznał, że twardy Brexit może wpłynąć na poziom bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii. Chodzi m.in. o utrudniony dostęp do unijnych danych na temat niebezpiecznych przestępców. Takie osoby mogłyby dużo łatwiej dostawać się do UK, a brytyjskie służby byłyby nieświadome ich przeszłości kryminalnej.
- Jesteśmy świadomi takich zagrożeń, naszych celem jest utrzymanie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Jestem pewien, że pozostaniem jednym z najbardziej bezpiecznych krajów na świecie – mówi Javid.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.