Kieran zeznał potem, że zobaczył jak Olivia leży na ziemi a Robert Tchórzewski stał obok niej koło samochodu ojca Kierana i walił z całych sił dziewczynę po głowie. Olivia krzyczała z całych sił, prosząc by ktoś zabrał napastnika.
Anglik zeznał też, że Robert Tchórzewski zadał „ piętnaście, może nawet dwadzieścia ciosów” w głowę jego ojca i wtedy sam zaczął oddawać napastnikom. W tym momencie do akcji włączył się Chluba, który starał się obezwładnić Kierana, a po ramionach zaczął go też walić wspomniany już Tomasz Tchórzewski.
Nieczuły na … dechę!
Kieran w pewnej chwili podniósł kawał drewna, być może była to deska i zaczął nią walić w tył głowy Tomasza Tchórzewskiego. Jak potem jednak zeznał, nie widział żadnych efektów swojej akcji, innymi słowy Tchórzewski nie reagował na jego razy. Ten ostatni skierował stłuczoną butelkę w stronę Marka Busha i ten, jak potem zeznał „poczuł ostre szarpnięcie w nodze”.
Z rany momentalnie zaczęła sączyć się krew, tak że potem wymagał on operacji. Okazało się, że zabieg miał miejsce w ostatnim momencie, mężczyzna bowiem stracił niebezpiecznie dużo krwi, groziło to nawet utratą życia. Mark Bush, jak mówili lekarze potrzebował operacji plastycznej. Dzięki niej tylko żyje i może funkcjonować.
- Powiedzieć, że jestem zły widząc, jak tacy ludzie atakują mój dom, to stanowczo za mało, to w żaden sposób nie załatwia sprawy. I to tylko dlatego, że chodziłem z polską dziewczyną - opowiadał Kieran.
Kiedy myśli o tym, co Polacy zrobili, przeszywa go dreszcz strachu. Wspomniał też, jak jego tata przez długi czas był w szpitalu, przeraziło go to, co Polacy zrobili jego dziewczynie i jego ojcu.
Tomasz Marzec, MojaWyspa.co.uk