Wielka Brytania próbuje zapobiec czarnemu scenariuszowi, wedle którego z City po Brexicie
znikną dziesiątki tysięcy miejsc pracy w największych firmach finansowych i prawnych. Stąd pomysł na odrębną umowę handlową dotyczącą City. Jednak nadzieje rządu Theresy May szybko zostały storpedowane przed Barniera.
Szef unijnych negocjatorów w rozmowie z redakcją „Guardian” kategorycznie stwierdził, że nie ma szans na osobną umowę dotyczącą londyńskiego City.
– Nie ma miejsca na taką umowę. Brytyjczycy wybierając Brexit muszą liczyć się ze wszystkim konsekwencjami opuszczenia Unii Europejskiej. Nie możemy w sposób sztuczny chronić rynku usług finansowanych z City poprzez podpisywanie dodatkowej umowy handlowej pomiędzy UK a Unią Europejską. Jeśli ktoś opuszcza unijny rynek, traci dostęp do unijnego rynku finansowego – mówi Barnier.
Londyńskie City jak Kanada
Pomysł specjalnego traktowania City promował zwłaszcza minister David Davis, który chciał wynegocjować z Brukselą ugodę na kształt tej z Kanadą. Nazywał ją nawet „Kanada plus plus plus”, dając do zrozumienia, że UK oczekuje rozszerzonego wariantu kanadyjskiego. Ottawa ma od 2016 roku umowę wolnego handlu z Brukselą i tego samego chciał Davis, z tym, że zależało mu na włączeniu w to sektora usług finansowych zlokalizowanego w City.
Barnier odniósł się do planów Davisa, przedstawiając własne propozycje, które mają odpowiadać trzem „plusom” – to kolejno współpraca sądownicza, obronna i bezpieczeństwa oraz lotnicza.
Barnier podkreślił również, że Wielka Brytania ma szansę wynegocjowanie warunków umowy handlowej podczas dwuletniego okresu przejściowego, ale jej zapisy muszą zaakceptować przedstawiciele 35 regionalnych i krajowych parlamentów w UE. W czasie okresu przejściowego Wielka Brytania musi też przestrzegać wszystkich zapisów prawa unijnego, nawet tych wprowadzonych już po czerwcowym referendum. Brytyjski rząd może też negocjować umowy handlowe z państwami spoza UE w czasie okresu przejściowego, ale nie mogą one w tym czasie wejść w życie.
Kolejnym ważnym wydarzeniem w procesie Brexitu będzie unijny szczyt zaplanowany na połowę marca. Unijni liderzy mają na tym spotkaniu podpisać wytyczne, które wyznaczą najważniejsze daty dalszego harmonogramu. – Mam nadzieję, że do marca brytyjski rząd będzie nam w stanie przekazać jasne stanowisko w najważniejszych kwestiach – dodaje Barnier.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.