MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/06/2017 07:38:00

Felieton: Brytyjczycy chcą rządu światowego

Felieton: Brytyjczycy chcą rządu światowegoSiedmiu na dziesięciu ankietowanych mieszkańców Wysp popiera koncepcję stworzenia światowego rządu. To znaczy instytucji, która będzie mogła wpływać na rządy krajowe w kwestiach kluczowych dla „bezpieczeństwa świata”.
62 proc. Brytyjczyków twierdzi, że w ciągu minionych dwóch lat świat stał się bardziej niebezpieczny, a 69 proc. oświadczyło, że popiera koncepcję stworzenia ponadnarodowej instytucji, która mogłaby podejmować globalne decyzje dotyczące „wielkich zagrożeń dla ludzkości”. Podejmowanie globalnych decyzji oznacza tu po prostu wymuszanie posłuszeństwa na rządach państw. Na podobnej zasadzie, jak czyni to Komisja Europejska, a za nią Parlament Europejski, wobec którego parlamenty krajowe zostały niemal zredukowane do roli kserokopiarek, powielających decyzje centralne na szczeblu lokalnym.

Czym są owe globalne zagrożenia, przed którymi miałby nas ratować światowy Komitet Centralny? To oczywiście stały repertuar: globalne ocieplenie, zderzenie Ziemi z wielką asteroidą, światowa pandemia (jak ta ptasiej grypy, która zakończyła się wielką aferą i oskarżeniami o korumpowanie rządów i międzynarodowych instytucji przez koncerny farmaceutyczne), wielka erupcja wulkaniczna, wojna nuklearna, np. z Koreą Północną – czyli wszystkie zgrane śpiewki działające na ludzką wyobraźnię.

Oczywiście pytania postawione w badaniu przeprowadzonym przez agencję ComRes na zlecenie Global Challanges Foundation, czyli fundacji „globalnych wyzwań”, zostały sformułowane w taki sposób, by zamiast ponurych, totalitarnych wizji sugerować coś w rodzaju ostatniej deski ratunku. No bo gdyby uprzytomnić Brytyjczykom, że „szczytna idea” powołania megainstytucji sprawującej „opiekę” nad światem przypomina szczytną ideę powołania megainstytucji sprawującej „opiekę” nad Europą, ankietowani mogliby podrapać się po głowie przed udzieleniem odpowiedzi. Skoro nasz poczciwy stary kontynent za sprawą oświeconych rządów Brukseli przeistoczył się w bajzel i barachło, to czy nie to samo mogłoby stać się z całym światem za sprawą równie oświeconych – albo i oświeceńszych – rządów? Z Europy można przynajmniej uciec, co Wielka Brytania poniekąd czyni, ale ze świata to jakoś nie bardzo. Wizja uczestnictwa w kolonizacji Marsa, nawet jeśli nieodległa, jawi się jako nieszczególnie przyjazna i chyba niedostępna statystycznemu wyborcy.

Sondaż ComRes został zorganizowany na okazję szczytu G7. Cel przyświecający badaniu wiceprezes GCF, Mats Andersson, opisał następująco: „Światowi przywódcy zbierający się na szczycie G7 powinni być świadomi, że obywatele na całym świecie domagają się od nich intensywniejszego współdziałania, które pomoże wypracować rozwiązania dla krytycznych zagrożeń, przed którymi stoi ludzkość. Czy to ze względu na widmo wojny nuklearnej, czy to ze względu na katastrofalne skutki zmian klimatycznych, potrzeba skutecznej współpracy na skalę globalną jeszcze nigdy nie była bardziej paląca”. Fakt – nie była, bo jeszcze nigdy nie była tak pompowana przez media, „influencerów” oraz rozmaite oficjalne i szemrane instytucje. Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie upatruję problemu w ewentualnym porozumieniu rządów państw i ochoczej współpracy dla dobra ludzkości. Upatruję go w tym, że tego typu realna współpraca nie ma szans się ziścić. Tym, co najprawdopodobniej wykluje się w jej miejsce, będzie dyktat ponadpaństwowej instytucji centralnej złożonej z farmazonów, bankierów i innych technokratów o wątpliwej podbudowie moralnej, którzy ustanowią „rząd oświeconych”, nieliczących się z niczym poza własnymi celami. Innymi słowy: jesteśmy na prostej drodze do rządu światowego, która wyściełana jest sztucznie podsycanymi strachami, przedsięwzięciami piarowymi i pokątnymi działaniami zakulisowymi.

Warto przy tym zauważyć, że pojęcie rządu światowego w mediach pierwszego nurtu pojawia się coraz częściej. Bo media drugiego i trzeciego obiegu są nim przesiąknięte od lat. W ogóle wiele koncepcji i pojęć krążących w kanałach alternatywnych, od czasu do czasu wykpiwanych przez salony politycznej poprawności, dziwnym trafem przenika ostatecznie do mainstreamu – ale już nie jako płód niezdrowej fantazji, tylko rozwiązanie ze wszech miar optymalne dla dobra świata i ludzkości. Tak jest z totalną inwigilacją, która jeszcze parę lat temu była obsesją paranoików, a dziś jest gwarancją bezpieczeństwa publicznego, tak jest z brukselską dyktaturą, która jeszcze parę lat temu był mrzonką faszyzujących narodowców, a dziś jest politycznym status quo (cokolwiek chybotliwym), tak jest z inwazją terrorystycznego islamu, która jeszcze parę lat temu była wściekłą propagandą ksenofobów, a dziś jest multikulturową codziennością Starego – i stetryczałego – Kontynentu. Również popularny spiskologiczny keyword „mikroczipy” nabiera innego (niż „wariacki”) wymiaru, skoro popularne stają się implanty płatnicze, wszczepiane w dłoń lub przedramię – przybliżające nas do ziszczenia totalniackiego marzenia o elektronicznej niewoli http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/34325/Felieton-Chipowanie-pracownikow .

Nie, żebym się bardzo tym wszystkim spinał. Tak sobie tylko gadam. Zwolenników postępu społecznego i tak nie przekonam, bo to ten gatunek ludzi, który każdy argument potrafi odeprzeć mówieniem nie na temat.

Pan Dobrodziej
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

adamdrang

54 komentarze

20 czerwiec '17

adamdrang napisał:

taka odpowiedz na ankiete to nic zaskakującego, wiadomo że Brytyjczycy to tepy naród, który bardziej wierzy tv i rządowi niż własnej rodzinie (której na ogół nie ma)

profil | IP logowane

karina1234

82 komentarze

19 czerwiec '17

karina1234 napisał:

Coraz blizej.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska