Tylko w pierwszym kwartale tego roku doliczono się blisko 10 tys. aplikacji złożonych przez obywateli krajów UE. To ponad trzykrotnie więcej, jeśli porównany tę liczbę do danych z I kwartału 2016 roku, czyli czasu przed czerwcowym referendum na temat Brexitu.
Co ciekawe, w pierwszych trzech miesiącach tego roku największy wzrost (nawet czterokrotny) widać wśród obywateli krajów założycielskich Unii, czyli Francji, Niemiec i Włoch. Urzędnicy doliczyli się rekordowo wysokiej liczby wniosków od imigrantów z tych krajów, to największa liczba od 7 lat. Gdy spojrzymy na dane dotyczące obywateli Włoch, to w I kwartale 2016 było tylko 180 wniosków o obywatelstwo brytyjskie. Za to w I kwartale tego roku Włosi złożyli blisko 1100 takich podań.
Wśród danych zebranych przez „Financial Times” nie brakuje też informacji o Polakach. Naszych rodaków również Brexit zdopingował o staranie się o brytyjskie obywatelstwo. W I kwartale 2016 podań od Polaków było 728, w I kwartale tego roku już 1937.
Stephanie Benarros, Francuska, która wyszła za maż za Brytyjczyka i od 17 lat mieszka w UK jest jedną z osób, które złożyły wniosek. Benarros zaraz po czerwcowym referendum złożyła papiery o Permanent Residency, co pozwalało jej docelowo starać się o obywatelstwo. Nie ukrywa, że decyzja o Brexicie była momentem, który ją zdopingował do działania.
Czy ma pani wizę?
- Nie mam pewności czy któregoś pięknego poranka do drzwi nie zapuka urzędnik mówiący, że potrzebuję wizy, aby nadal móc mieszkać w Anglii. Już teraz nie mam tej swobody podczas podróżowania, która towarzyszyła mi od lat. Ta swoboda pozwala mi na to, że nie musiałam się przejmować udowadnianiem, że mam prawo tu mieszkać czy pracować. Kadrowa w pracy, dzień po referendum zapytała czy nie będą potrzebowała wizy. Wynikiem referendum czuję się zdradzona. Od zawsze uwielbiałam Anglię i od zawsze pracowałam tu ciężko. Teraz jestem gdzieś pomiędzy Anglią i Francją – mówi Stephanie Benarros.
Podobnie było w przypadku 24-letniego dziennikarza Alexa Cadiera. Francuz od lat mieszka w Londynie, ale dopiero teraz, po Brexicie, zdecydował się na złożenie wniosku. – Wcześniej o tym myślałem tak dość luźno, dopiero po referendum zdałem sobie sprawę, że to pilna sprawa i trzeba się za to zabrać. Chcę mieć pewność i święty spokój – mówi Cadier.
Dorośli składając wniosek muszą zapłacić 1282 funty, do tego jeszcze 200 funtów na testy i 80 funtów kosztów uczestniczenia w ceremonii nadania obywatelstwa. Dla osób poniżej 18 lat rejestracja to wydatek 973 funtów.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk