Jak wynika z obliczeń New Economics Foundation, gdyby wszyscy imigranci w UK na jeden dzień odeszli od swoich stanowisk pracy, to brytyjska gospodarka straciłaby 328 milionów funtów! Oczywiście dziś nie będzie tak, że każdy imigrant weźmie wolne od pracy, ale z pewnością spora część z nich zamanifestuje poparcie dla akcji.
Akcja
„One Day Without Us” nabiera rozpędu również dlatego, że zbiegła się z coraz aktywniejszą postawą imigrantów z krajów UE domagających się od rządu oficjalnych gwarancji niezmienności ich praw po Brexicie.
Obecnie imigranci na brytyjskim rynku pracy tworzą grupę odpowiadającą blisko 11 proc. wszystkich pracujących. Jednak z raportów Migration Observatory wynika, że liczba ta zwiększa się w kluczowych sektorach brytyjskiej gospodarki. W branży spożywczej liczba zatrudnionych imigrantów sięga 30 proc., podobnie jak w sektorze hotelarskim. Aż 26 proc. pracowników w służbie zdrowia to imigranci, tak samo jak ponad 31 proc. w branży usług sprzątających.
Godzina 13.00
Akcje wspierają nie tylko imigranci, ale również ich sympatycy. Wspierają ją organizacje związkowe, uniwersytety, ale także galerie sztuki w tym Tate Modern. Mocne wsparcie jest również ze strony organizacji takich jak
„3 Million”, New Europeans i UNISON. Z pewnością dziś część sklepów, restauracji i lokali usługowych prowadzonych przez imigrantów będzie zamkniętych w ramach protestu.
Finał akcji zaplanowano na godz. 13. Osoby zaaranżowane w akcję zwiększą wtedy swoją aktywność w mediach społecznościowych i będą organizować łańcuchy ludzkich rąk w geście solidarności. Z pewnością sporo się będzie działo w tym czasie pod siedzibą parlamentu, gdzie ma się zgromadzić około tysiąca imigrantów z krajów UE, którzy będą lobbować na rzecz uzyskania gwarancji niezmienności praw po Brexicie. Ich przedstawiciele mają się spotkać w Izbie Gmin z ok. 50 posłami, którzy będą przekonywani do zajęcia się problemem.
Widowiskowo może też wyglądać plac przy Pałacu Westminsterskim, gdzie ma odbywać się „flag mob”. Imigranci zebrani na placu proszeni są o zabranie ze sobą flag krajów, z których pochodzą. Wszyscy mają robić sobie zdjęcia i publikować je w mediach społecznościowych.
- Nigdy do tej pory w tym kraju nie było akcji, która byłaby tak dużym wsparciem dla imigrantów. Zbyt często imigranci są u nas portretowani negatywnie, obwiniani za problemy, których nie powodują. Dziś jest dzień, w którym świętujemy ich wkład, a jednocześnie odrzucamy politykę podziałów i nienawiści – mówi Matt Carr, jeden z organizatorów akcji.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.