MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/08/2016 10:43:00

Wsiąść do pociągu byle jakiego

Wsiąść do pociągu byle jakiegoPewnego dnia postanowiłem spotkać się z kolegą. W podróż wybrałem się pociągiem...

I'M A POLISHMAN IN CHELTENHAM

Polacy w swoim ogromie malkontenctwa i umiłowaniu do mesjanizmu nie potrafią nie narzekać dłużej niż kilka chwil, po których następuje fala rozgoryczenia, bezsilności i frustracji. Ale jak tu się nie frustrować, nie narzekać i w ogóle patrzeć na jasną stronę życia, jak to Anglicy zwykli robić, gdy wzrok pani w urzędzie przypomina karabin trzymany przez Rambo, pociąg spóźnia się już godzinę, a po wejściu okazuje się, że na naszym miejscu siedzi persona, która nie wygląda na taką, która by chciała ustąpić.

Pewnego dnia więc, jako że pogoda była sprzyjająca a i day-off się z tym pięknie zgrał (co nie jest na Wyspach przecież takie oczywiste...), otrzymałem niespodziewanie wiadomość od przyjaciela, jeszcze z czasów studenckich i postanowiliśmy się spotkać w Bristolu.

Postanowiłem pojechać właśnie pociągiem, ze względu na ciekawość – jak tutaj funkcjonują, ale też po prostu blablacar zawiódł mnie na całej linii. W każdym razie, czas sprawdzić ceny biletów. Z Cheltenham do Bristolu wcale daleko nie jest, więc nastawiony optymistycznie klikam tu i ówdzie i dowiaduję się, że przejazd w jedną stronę kosztuje dziewięć funtów. Drogo trochę (mój wrodzony Szkot–chytrus się włączył), ale chęć spotkania się z dawno niewidzianym przyjacielem zwycięża – jadę!

Bardzo wczesnym porankiem (czyli w okolicach godziny 8.30 :) wsiadam na rower i jadę w stronę dworca, parę minut pedałowania i jestem na miejscu. I napotykam barykadę – bramkę, której przejście jest możliwe tylko po zapłaceniu kartą. No to zonk.

Miałem jedynie kartę do polskiego konta, bo wówczas niestety jeszcze angielskiego nie posiadałem. Pociąg odjeżdża za 15 minut (na poprzedni spóźniłem się szukając stacji), a ja stoję i nie mam pomysłu. Wtem dostrzegam magiczny guzik, naciskam go. Odzywa się obsługa, przepuszczają mnie, wyhaczają z tłumu i tłumaczą, gdzie mam iść. Okazuje się, że z drugiej strony budynku znajdują się kasy z paniami w okienkach podobnych do tych w okolicach Warszawy czy innego Pćimia Dolnego :)  W pośpiechu z żalem przygotowuję się na rozstanie z nieomal dwiema dychami, gdy okazuje się, że one way ticket kosztuje 9 funtów, ale już return – 9,10!. I love England.

Jechałem pociągiem „cross-country” i żadnych zażaleń nie posiadam. Było przyjemnie, na pokładzie oczywiście wi-fi, przy siedzeniach gdzieniegdzie (wydaje mi się, że przy wszystkich) gniazdka z prądem do ładowania sprzętu. Żadnych stukotów, opóźnień, cicho (pomimo pełnego przedziału), kulturalnie, siedzenia wygodne. Można było nawet kupić jakieś przekąski czy kawę od pana-z-wózkiem. Jedyny mój lęk polegał na tym, że pociąg posiadał rezerwację miejsc - tak mówił internet. Jednakże kontroler, bardzo miły i uśmiechnięty, sprawdził mój bilet i problemu żadnego nie było. W Polsce pewnie już przygotowywałbym się do płacenia mandatu za brak ważnego biletu na pociąg (wypowiedziane niepoprawnie przez lektorkę z wiecznie zatkanym nosem) YNTERSYTY.

No i ludzie wiedzą, że najpierw się wychodzi a potem do pociągu wchodzi, kulturka. A właśnie! Nie żebym robił reklamę, ale jechałem pociągiem cross-country, muszę przetestować inne, ale jak to w Anglii – na wszystko przyjdzie odpowiedni czas. Idę więc zaparzyć sobie herbatę z mlekiem i robiąc nic, celebrować dzień wolny. Do następnego!

P.S. Bym zapomniał! Eksmitowali nam sąsiadów, tych od worka. Nie śmierdzi na klatce! :)

Piotr Brzegowski
//tagi/

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

galadriel

821 komentarz

6 sierpień '16

galadriel napisała:

Tez lubie pociagi. A najbardziej no ten, no jak mu tam, a.. Orient Express!

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska