W piątek nad ranem ktoś wrzucił do środka cegłę zbijając szybę w drzwiach. Następnie nieznany sprawca lub sprawcy podpalili wnętrze sklepu Village Shop mieszczącego się przy Magdalen Street. Na szczęście pożar okazał się niegroźny, a na miejscu szybko znalazła się policja i strażacy. Zdaniem policjantów atak ma wyraźne podłoże rasistowskie. Dwóm osobom znajdującym się w mieszkaniu nad sklepem nic się nie stało.
Atak na sklep zbiegł się z kolejnymi informacjami o rosnącej fali incydentów rasistowskich i ksenofobicznych. W drugiej połowie czerwca w całej Wielkiej Brytanii zanotowano ponad 3 tys. zgłoszeń związanych z atakami nienawiści wobec imigrantów i mniejszości narodowych. To o 42 proc. więcej niż w czerwcu ubiegłego roku.
Trzy dni po ataku na sklep, na stronie JustGiving ruszyła
zbiórka z pomocą dla właścicieli. Udało się już zebrać blisko 30 tys. funtów.
– Hojność z jaką się spotykamy jest naprawdę bardzo duża. Przebieg zbiórki przeszedł nasze wszelkie oczekiwania. Właściciele sklepu cały czas podkreślają, że potrzebują tylko trochę, aby odnowić wnętrze lokalu. Zapewniają, że pozostała kwota trafi na cele dobroczynne – mówi Helen Linehan z Norwich, inicjatorka zbiórki.
- Jesteśmy świadomi tego, że w tym wypadku istnieje wyraźny motyw rasistowski. Jednak cały czas jesteśmy otwarci na wszelkie hipotezy podczas śledztwa. Jak na razie jest to sprawa, które sednem jest podpalenie. Po wykryciu sprawcy będziemy mogli powiedzieć więcej na temat przesłanek, jakimi się kierował – mówi Chris Burgess z miejscowej policji.
Również w Plymouth przeprowadzono
udaną zbiórkę na rzecz polskiej rodziny, której podpalono szopę znajdującą się przy domu. O wydarzeniu pisaliśmy
tutaj. Zebrano ponad 7 tys. funtów, które trafią do rodziny Banaszaków. Akcję zainicjowała Hannah Brotherstone z Devon, która również jest bardzo zadowolona z ofiarności darczyńców.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.