Z British Social Attitudes Survey dowiadujemy się również, że aż 71 proc. ankietowanych uważa, że imigracja niekorzystnie wpływa na jakość szkolnictwa na Wyspach. W badaniu wzięła udział reprezentacyjna grupa blisko 4400 mieszkańców UK.
Generalnie nastawienie Brytyjczyków do imigracji nie jest zbyt pozytywne. 35 proc. ankietowanych twierdzi, że imigracja szkodzi gospodarce, a 40 proc. twierdzi nawet, że imigracja niekorzystnie wpływa na życie kulturalne.
Warto jednak podkreślić, co zauważyli autorzy badania, że postawy wobec imigracji i cudzoziemców są bardzo zróżnicowane, jeśli weźmiemy pod uwagę poziom wykształcenia ankietowanych. Dla przykładu, tylko 15 proc. osób w wyższym wykształceniem uważa, że imigracja niekorzystnie wpływa na gospodarkę. Tymczasem ten sam pogląd wyraża aż 51 proc. najsłabiej wykształconych ankietowanych.
Podobnie jest z życiem kulturalnym – 21 proc. wyedukowanych twierdzi, że imigracja ma na nie wpływ, wśród niewykształconych udział rośnie do 54 proc.
Różnice pomiędzy grupami zmniejszają się gdy przychodzi do takich sprawa jak szkolnictwo. Tu obie grupy są zgodne co do tego, że imigracja mocno oddziałuje na jakość oświaty w UK – odpowiednio 67 proc i 76 proc.
Autorzy badania zauważają też, że bardziej przychylni imigrantom są nie tylko ludzie wykształceni, ale przede wszystkim osoby młode. – Z biegiem lat maleje grupa osób, która uważa, że imigracja źle wpływa na gospodarkę czy życie kulturalne, jednak nadal sporo Brytyjczyków twierdzi, że imigracja wywiera mocny wpływ na szkolnictwo i służbę zdrowia. Wydaje się, że te dwie sprawy będą kluczowe dla nowego premiera, który zapewne będzie się starał rozwiązać problemy, które ujawniły się podczas referendum unijnego – mówi prof. John Curtice z NatCen, współautor badania.
Badanie British Social Attitudes prowadzone jest corocznie od 1983 roku.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk