To będzie bez wątpienia piłkarski miesiąc! Od 10 czerwca do 10 lipca, gdy na Stade de France rozegrany zostanie mecz finałowy, trwać będzie w najlepsze święto wszystkich fanów footballu i czas rozterki tych, którzy z piłką nożną na co dzień nie mają wiele wspólnego. 51 spotkań, które rozegrane zostaną w trakcie mistrzostw, jest potężną dawką nawet dla najwierniejszego kibica, jednak czego się nie robi dla tej jedynej… drużyny narodowej, której się kibicuje i ulubionej dyscypliny?
Historia mistrzostw Europy
Pierwszy piłkarski championat Starego Kontynentu miał miejsce w 1960 roku we… Francji, pod nazwą Pucharu Narodów Europy. Nazewnictwo „mistrzostwa Europy” zostało wprowadzone dopiero w 1968 roku. Co ciekawe, pierwszy turniej finałowy odbył się z udziałem zaledwie 4 drużyn i formuła ta została zachowana aż do 1976 roku.
Pierwszym zwycięzcą została reprezentacja Związku Radzieckiego, która pokonała 2:1 po dogrywce zespół Jugosławii. Od 1980 roku, przez cztery kolejne edycje, w finałowych zmaganiach uczestniczyło już 8 zespołów, zaś od 1996 roku aż do pamiętnych mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie już 16 teamów narodowych. Decyzja o rywalizacji 24 najlepszych drużyn w Europie zapadła 26 września 2008 roku podczas posiedzenia Komitetu Wykonawczego UEFA, jaki odbył się w Bordeaux. Dało to większą nadzieję na udział w championacie reprezentacjom krajów, które dotychczas trudno było zaliczać do tuzów mistrzowskich zmagań, w tym również reprezentacji Polski.
Najwięcej zwycięstw w historii startów w Euro mają Niemcy i Hiszpania (po 3 triumfy) oraz Francja (dwie wiktorie). Jedyną drużyną, która dwa razy z rzędu zdobyła tytuł mistrzowski, jest z kolei Hiszpania, która przed 4 laty na boiskach Polski i Ukrainy obroniła zdobyte w 2008 roku mistrzostwo.
Polska na mistrzostwach
A sama historia startów Polaków w finałach mistrzostw Europy jest stosunkowo młoda. Zanim jednak – po raz pierwszy w historii – Polska awansowała do finałów, które odbyły się w 2008 roku na boiskach Austrii i Szwajcarii, począwszy od wspomnianego 1960 roku swój udział biało-czerwoni kończyli na etapie kwalifikacji przez 12 kolejnych startów. Dość powiedzieć, iż nie uczyniła tego nawet osławiona już „złota” drużyna Kazimierza Górskiego, choć gdyby ilość miejsc w zmaganiach finałowych byłaby zbliżona do obecnej, z pewnością takiego problemu ów zespół by nie miał.
Start Polaków w 2008 roku w telegraficznym skrócie można by zawrzeć w stwierdzeniu, iż Polska rozegrała 3 spotkania. Pierwszy – mecz otwarcia, drugi – mecz o wszystko i trzeci, ostatni – mecz o honor.
Zanim jednak tak się stało, polscy piłkarze dali wiele długo oczekiwanej radości swoim kibicom w eliminacjach do turnieju. Pierwszy udział biało-czerwonych w finałach mistrzostw Europy stał się udziałem drużyny holenderskiego szkoleniowca Leo Beenhakkera. Eliminacje Polacy zakończyli na 1 miejscu, wyprzedzając m.in. Portugalię z samym Cristiano Ronaldo w składzie. Wyniki w finałach – 0:2 z Niemcami, 1:1 ze współgospodarzem Austrią i porażka 0:1 z Chorwacją zastopowały jednak marzenia o podboju zmagań.
Cztery lata później reprezentacja Polski, jako współgospodarz turnieju wspólnie z Ukrainą start w finałach miała już zapewniony. Z racji rywalizacji na własnych boiskach, przy komplecie żywiołowo reagującej polskiej publiczności, oczekiwania były jeszcze większe. Zespół Franciszka Smudy niestety nie sprostał zadaniu i po remisach 1:1 z Grecją i Rosją oraz porażce 0:1 z Czechami zakończył rywalizację na ostatnim miejscu w grupie A.
Same mistrzostwa były jednak ogromnym sukcesem organizacyjnym, który w najlepszy możliwy sposób rozreklamował Polskę, zarówno jako organizatora innych ważnych imprez sportowych, jak i doskonałe miejsce do turystyki.
Udane eliminacje
Przed eliminacjami do francuskiego championatu zespół objął Adam Nawałka. Po wylosowaniu w grupie eliminacyjnej m.in. Irlandii, Szkocji, a w szczególności Niemców, których na ów czas nigdy w historii nie pokonaliśmy, nadzieje polskich kibiców były mocno nadwątlone. Polacy w zmaganiach grupowych zaprezentowali się jednak znakomicie zajmując 2 miejsce, a po drodze – po raz pierwszy – pokonując Niemców 2:0 w historycznym już spotkaniu, jakie odbyło się 11 października 2014 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie. W ten sposób, po raz trzeci z rzędu, polska reprezentacja zagra w turnieju finałowym mistrzostw Europy w piłce nożnej, a niekwestionowanym bohaterem polskich kibiców został król strzelców eliminacji (13 goli), jeden z najlepszych zawodników świata, zawodnik Bayernu Monachium, Robert Lewandowski!
Witaj Francjo!
Zanim jednak cieszyliśmy się z tych chwil, o tym, że mistrzostwa Europy w piłce nożnej odbędą się po raz trzeci we Francji (poprzednio w latach 1960 i 1984), dowiedzieliśmy się 28 maja 2010 roku po decyzji Komitetu Wykonawczego UEFA w Genewie. Finalistów, spośród 53 zespołów narodowych, wyłoniła rywalizacja w 9 grupach eliminacyjnych.
12 grudnia ubiegłego roku odbyło się w Paryżu losowanie grup finałowych. Spotkania w sześciu z nich (po 4 drużyny każda) odbędą się na 10 stadionach. Do 1/8 finału awansują po dwie najlepsze z każdej z nich oraz cztery najlepsze z trzecich miejsc. Mecze rozgrywane zostaną o godz. 15.00, 18.00 i 21.00 (czasu miejscowego). Z kolei od ćwierćfinałów wszystkie spotkania będą rozpoczynały się o godz. 21.00.
Reprezentacja Polski wystąpi w grupie C. Pierwszy mecz rozegra 12 czerwca w Nicei z Irlandią Północną, drugi 16 czerwca w podparyskim Saint-Denis z Niemcami, a fazę grupową zakończy 21 czerwca spotkaniem z Ukrainą w Marsylii. Oby z lepszym skutkiem niż ostatnio, aby – cytując słowa prezesa PZPN Zbigniewa Bońka – w przeciwieństwie do poprzednich prezesów PZPN „nie postarzeć się w trakcie meczów grupowych o sto lat”.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.