MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

07/06/2016 08:20:00

Biorę sobie ciebie za męża/żonę i...

Biorę sobie ciebie za męża/żonę i...Zanim przyszli małżonkowie założą sobie obrączki, przed nimi szereg formalności i kosztów, których trzeba dopełnić bez względu na to, czy uroczystość odbędzie się na Wyspach, czy w Polsce.
– Wpadliśmy na siebie, jak przysłowiowe śliwki w kompot i tak się w sobie zakochaliśmy, że decyzja o ślubie zapadła po trzech miesiącach znajomości. Świata poza sobą nie widzieliśmy, nie mogliśmy wytrzymać bez siebie ani jednego dnia. Kręciliśmy się nawzajem i psychicznie, i fizycznie, czyli prawdziwy wulkan, który ciągle wybuchał pozytywną energią – mówi Weronika Domagalik, która razem ze swoim narzeczonym właśnie przygotowuje się do ślubu. Uroczystość odbędzie się w lipcu i sierpniu. Będzie podzielona, jak mówią narzeczeni na raty, w czasie i w krajach.
 – Zadecydowaliśmy, że resztę życia spędzimy obok siebie, ślub zaplanowaliśmy jednego wieczoru. Trochę po angielsku, trochę po polsku.  Nie wiedziałem, że uroczystość po polsku jest taka kosztowna i na taką skalę. Myślałem, że najważniejsze jest złożenie deklaracji tutaj w urzędzie i już będziemy małżonkami na dobre i złe – śmieje się Steven, narzeczony Weroniki, który jest Brytyjczykiem i od urodzenia mieszka w Londynie.

Dzielimy na pół

Domagalik chce być prawdziwą panną młodą, czyli taką w białej sukni i z welonem, i dodatkowo „całemu światu”, obwieścić o tym najważniejszym dla niej dniu. Całonocna impreza, tłum gości, prezenty, muzyka i polskie jedzenie są częścią tradycji, od której mimo kosztów nie chce odstąpić.
 – Dlatego zadecydowaliśmy, że w Anglii będzie tzw. „rejestracja”, tak ślub cywilny nazywał mój dziadek. Dwa miesiące temu powiadomiliśmy Register Office i ustaliliśmy datę zawarcia związku małżeńskiego na 7 lipca. Będą z nami tylko najbliżsi i kilkoro przyjaciół. Po uroczystości planujemy skromne przyjęcie, bo prawdziwa impreza odbędzie się dopiero w sierpniu, w Polsce – wyjaśnia Weronika. Tego wydarzenia obawia się Steven, już nie ze względu na koszty, które zdecydowali się pokryć rodzice Weroniki, ale ze względu na rozmach. Nowożeńcy zaplanowali wesele na ponad sto osób połączone z tradycyjnymi poprawinami. Do ślubu pojadą dorożką i złożą przysięgę w kościele. – Ślub to ważne wydarzenie, w Anglii podchodzimy do tego bardzo poważnie. Kocham Weronikę, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, że w Polsce ślub ma tak bardzo publiczny oddźwięk. 100 osób to prawie jak małe przyjęcie u królowej. Koszt tego jest porażający, będę czuł się jak książę Wiliam w tej dorożce (śmiech), ale cóż, zgadzam się. Nie wiem tylko, czy nie zestresuję się kościelną przysięgą... I ta polska biurokracja mnie przeraża – podsumowuje Steven, którego zadziwia też zamieszanie wokół doboru odpowiedniego stroju dla niego i Weroniki. - W Anglii można wziąć ślub w koszuli i jeansach, no powiedzmy w marynarce. Moi znajomi tak się pobrali, a tutaj specjalny garnitur za kilak stów, nie wymienię już ceny sukienki. Ech kobiety..., czy wszystkie Polki mają takie podejście do tego tematu? – pyta.

Nie płacimy za drinki

Aneta Mazurek i Michał Góral poznali się na jednym z portali internetowych. Spotykali przez rok zanim zadecydowali o ślubie. Powiedzą sobie sakramentalne „tak” w polskim konsulacie w Londynie. Koszt takiego wydarzenia to ponad 400 funtów, a ślubu udzieli im szef placówki.
- Już wszystko załatwione. Nie mamy możliwości organizacji ślubu w Polsce, niewiele osób będzie też z nami w tym dniu w Londynie. Tylko kilkanaście. Zawsze marzyłam o białej sukni i welonie, ale raczej sobie odpuszczę, bo nie ubiorę się w taki strój do konsulatu. Ślubu udzieli nam konsul generalny, złożymy formalną przysięgę, założymy obrączki i tyle. W naszym życiu zmieni się tylko to, że sformalizujemy nasz związek, tym bardziej, że spodziewamy się dziecka – tłumaczy Agata Mazurek.
Aby zawrzeć związek małżeński w polskim konsulacie oboje narzeczeni i świadkowie muszą posiadać obywatelstwo polskie, i przynajmniej na miesiąc przed ceremonią złożyć w urzędzie konsularnym komplet wymaganych dokumentów – paszporty lub dowody osobiste, akty urodzenia oraz pismo zapewniające, że nie ma przeciwskazań do zawarcia przez nich małżeństwa. Potem pozostaje już tylko ceremonia, która trwa około 30 minut.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska