Zdaniem przedstawicieli Royal College of Physicians istnieją mocne dowody na to, że e-papierosy w istotny sposób pomagają się uwolnić od nałogu palenia. Zdaniem brytyjskich ekspertów elektroniczne papierosy są przy tym bezpieczniejsze od tradycyjnych.
Właśnie dlatego uważają, że lekarze na Wyspach powinni zachęcać palaczy do używania elektronicznych zamienników. W 200 stronicowym raporcie przekonują, że powszechne używania e-papierosów wśród palaczy uratowałoby życie milionów osób. Eksperci z Royal College of Physician twierdzą też, że oskarżenia o to, że e-papierosy są czymś, co prowadzi wiele osób do prawdziwych papierosów, są nieuzasadnione.
Lekarze chcą, aby e-papierosy w UK zostały uznane oficjalnie za środek pomagający rzucić palenie. Wtedy mogłyby być przepisywane pacjentom i refundowane przez NHS. Coraz więcej producentów e-papierosów idzie tą drogą i reklamuje swoje wyroby jako pomocne w walce z tradycyjnym uzależnieniem bez szkodliwych związków chemicznych.
Sprzedaż e-papierosów w UK nadal rośnie od 2007 roku. W 2012 roku produkt ten wyprzedził gumy i plastry nikotynowe w rankingach popularności wśród osób chcących przestać palić tradycyjne papierosy. Średnio co 20 mieszkaniec Wielkiej Brytanii używa e-papierosa, większość użytkowników chce rzucić papierosy lub wcale ich już nie pali.
Zdaniem ekspertów z Royal College of Physicians palacze używający e-papierosów wraz ze wsparciem od swojego lekarza, mogą dużo łatwiej uciec przed nałogiem. E-papierosy są bezpieczniejsze dla zdrowia, przynajmniej w 95 proc. od tradycyjnych. Nadal jednak nie znamy wszystkich skutków ich używania.
- Nie znamy długotrwałych skutków zaciągania się parą z e-papierosów z racji tego, że są na rynku stosunkowo krótko. Potrzebujemy więc i czasu i nowych badań. A jeśli ktoś chce rzucić palenie to niech zacznie od wizyty u swojego lekarza – mówi prof.. Simon Capewell z Faculty of Public Health.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.