MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

01/03/2016 09:06:00

Zabójstwa honorowe w UK

Zabójstwa honorowe w UKPorwania, pobicia, zmuszanie do małżeństw, nękanie fizyczne i psychiczne. A nawet morderstwa. Przemoc na tle honorowym zatacza szerokie kręgi, w ostatnich pięciu latach w Wielkiej Brytanii odnotowano niemal 12 tys. tego typu przypadków!
14 lipca bieżącego roku, na Wyspach po raz pierwszy obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Zabójstw Honorowych. Datę wybrano nieprzypadkowo; dokładnie 12 lat wcześniej Shafilea Ahmed padła ofiarą brutalnej zbrodni. Dziewczyna została zabita przez swoich rodziców, miała wówczas 17 lat. Ale lista tragedii jest dłuższa.

– Będziemy czcić pamięć tych niewinnych ludzi, których oprawcy próbowali wymazać z naszej świadomości. To również okazja, żeby kształtować wiedzę, ukazując rozmiar tego problemu – mówi Jasvinder Sanghera, szefowa Karmy Nirvany, organizacji zajmującej się ofiarami przestępstw honorowych. To dzięki prowadzonej przez jej aktywistów kampanii, wspieranej przez magazyn Cosmopolitan, coroczne obchody mają wpisać się w brytyjski krajobraz.

Narodowa strategia

Ochrona honoru i reputacji, rodziny bądź społeczności. Na te wartości powołują się ci, którzy w imię tradycji nie wahają się używać przemocy. Za przestępstwami często stoją najbliżsi ofiar, a celem ataków zazwyczaj są kobiety i dziewczynki, chociaż nie jest to regułą. Porwania, pobicia, przemoc domowa, nękanie fizyczne i psychiczne, zmuszanie do małżeństwa. A nawet morderstwa. Według policyjnych danych, w ciągu ostatnich pięciu lat, w okresie od 2010 do 2014 roku, w Wielkiej Brytanii odnotowano 11.744 przestępstwa na tle honorowym. Najwięcej w okręgu londyńskim – 2.188, a w dalszej kolejności są West Midlands – 1.269 i Bedfordshire – 1.106.

Diana Nammi, dyrektor Iranian and Kurdish Women’s Rights Organisation, organizacji wspierającej kobiety ze Środkowego Wschodu mieszkające na Wyspach i doświadczające przemocy, przyznaje, że liczba tego typu przestępstw jest bardzo wysoka, jednak oficjalne statystyki i tak nie oddają w pełni skali zjawiska.

– Dużo zdarzeń nie wychodzi na światło dzienne, gdyż sprawcy często są krewnymi ofiar. Potrzebne jest wypracowanie narodowej strategii w celu walki z tym problemem, w którą będą zaangażowane różne instytucje – policja, sądy, szkoły. Wszyscy mamy ważną rolę do spełnienia w imię ochrony życia przyszłych pokoleń – mówi Nammi.

Z tą diagnozą zgadza się przedstawiciel policji Mak Chishty. – Myślę, że obecnie jesteśmy w lepszym miejscu, niż jeszcze kilka lat temu. Uczulenie na rozmiar zjawiska i praktyczne szkolenia w tym zakresie sprawiają, że jego rozeznanie poprawia się, niemniej jest jeszcze dużo do zrobienia. Mam nadzieję, że wspólne wysiłki sprawią, iż będziemy w stanie całkowicie go wytępić.

Tymczasem Her Majesty’s Inspectorate of Constabulary, instytucja kontrolująca działania policji, latem bieżącego roku po raz pierwszy w historii wzięła pod lupę postępowanie funkcjonariuszy w stosunku do tego typu spraw, stwierdzając, że w przeszłości niejednokrotnie nie były one traktowane przez stróżów prawa z należytą uwagą.

Bo była zbyt zachodnia

Ma niewiele ponad 20 lat, przebywa w domu opieki dla azjatyckich kobiet, gdzie znalazła ochronę przed swoimi rodzicami. Ci ostatni są bowiem przekonani, że zhańbiła rodzinę opuszczając prześladującego ją męża. Niedawno stacja BBC 2 wyemitowała reportaż o kobiecie ukrywającej się pod imieniem Anisa.

– Mąż prześladował mnie regularnie, przynajmniej dwa razy w tygodniu. Dusił, albo bił pięściami. Moi rodzice wiedzieli o jego zachowaniu i aprobowali to, a kiedy uciekłam zagrozili, że mnie zabiją, jeśli do niego nie wrócę. Uważają, że splamiłam rodzinne nazwisko. Bardzo się boję, że będą chcieli mnie odnaleźć i zmusić do powrotu do męża, a jeśli odmówię, podpiszę na siebie wyrok – opowiadała Anisa.

O tym, że nie są to czcze obawy, świadczy fakt, że rocznie w imię honoru ginie w Wielkiej Brytanii 12 osób. Shafilea Ahmed, której śmierć upamiętnia Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Zabójstw Honorowych, zniknęła ze swojego domu w Warrington, w hrabstwie Cheshire, 11 września 2003 roku. Miała wówczas 17 lat. Jej ciało zostało znalezione na brzegu rzeki Kent w pobliżu Sedgwick w Cumbrii sześć miesięcy później. Rodzice dziewczyny, Iftikhar i Farzana Ahmed, nie przyznawali się do popełnienia zbrodni, jednak sąd w Chester w 2012 roku uznał ich za winnych i skazał na dożywocie.

Urodzona w Bradford Shafilea została zamordowana, gdyż jej najbliżsi wierzyli, iż okryła rodzinę hańbą. Mieli pretensje o to, że jest zbyt zachodnia, chce uczestniczyć w młodzieżowych imprezach, chodzić na randki i nosić makijaż. Według nich, było to niezgodne z pakistańską kulturą, z której się wywodzili. Ogłaszając wyrok sędzia Justice Evans stwierdził, że pragnienie rodziców, żeby ich córka żyła w zaszufladkowanym kulturowo środowisku, było nierealistyczne, destrukcyjne i okrutne.
Dziewczyna została uduszona plastikową torbą po wielu latach prześladowań. Kilka miesięcy przed śmiercią wypełniła formularz o przyznanie nowego lokum uzasadniając, że chce się wyprowadzić z rodzinnego domu, gdyż obawia się, że zostanie zmuszona do małżeństwa wbrew własnej woli.

Zakazana miłość

Nie mniej dramatycznie potoczyły się losy Heshu Yones. 16-latka została zasztyletowana przez swojego kurdyjskiego ojca. Do zbrodni doszło w londyńskiej dzielnicy Acton 12 października 2002 roku po tym, jak rodzina dowiedziała się o jej związku z pochodzącym z Libanu, o dwa o lata od niej starszym chrześcijaninem, z którym chciała ułożyć sobie życie. Ojciec dziewczyny Abdalla Yones (48) zadał córce 11 ciosów nożem, po czym sam próbował popełnić samobójstwo. Był pierwszą osobą, która trafiła za kratki za zabójstwo honorowe.

Zakazana miłość stała się również przyczyną tragedii Samiry Nazir. Ta pochodząca z Pakistanu, zakotwiczona w brytyjskiej stolicy 25-latka, po skończeniu Thames Valley University, pracowała jako konsultantka do spraw rekrutacji. Kobieta planowała poślubić imigranta z Afganistanu, temu jednak sprzeciwiała się jej rodzina, gdyż mężczyzna pochodził z innej kasty. 23 kwietnia 2005 roku doszło do awantury, podczas której brat Samiry – Azhar Nazir (30) i kuzyn Imran Mahammed (17) – rzucili się na nią z nożami zadając kilkadziesiąt ciosów. Do ataku doszło na oczach innych członków rodziny, w tym 2- i 4-letnich kuzynek ofiary. W 2006 roku obaj mężczyźni zostali skazani na dożywotnie więzienie. Zarzuty usłyszał również ojciec Samiry, ale zmarł przed końcem procesu.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska