MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

23/02/2016 07:00:00

Żeby Polska była Polską

Wolność słowa w Polsce, wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej i obecna sytuacja w kraju – o tym z Polakami w Londynie rozmawiała dziennikarka, posłanka PiS, Joanna Lichocka.


Krok po kroku ku lepszemu

Dziennikarka odniosła się również do spraw bieżących, które mają miejsce pod osłoną nowego rządu. Wypowiedziała się na temat programu zmian, mediów niekomercyjnych, odniosła do przekazanej IPN-owi teczki TW Bolek, a także podkreśliła, że Polska odzyskuje podmiotowość i obecnie znajduje się pod pieczą rządu wolnego od kłamstw i oszustw. – Ludzie od Tuska nie mają już znaczenia,  chodzą jak takie zombie, ale wszyscy wiedzą, że się splamili, że służyli kłamstwu, że nas okłamywali. Dokonało się, że ta III RP już odchodzi, w ostatnich dniach runął postkomunizm – grzmiała. W kwestii dotacji dla mediów niekomercyjnych, jej  zdaniem polskie państwo nie jest od tego, żeby dotować prywatne media, natomiast prywatne media komercyjne powinny działać na rynku, gdzie są równe szanse. Posłanka uważa, że rynek reklam i ogłoszeń rządowych nie powinien być kierowany tylko do jednego tytułu, który jest najbliżej władzy lub wykonuje polecenia władzy, jak to miało miejsce w poprzednich latach. – Dotychczas rynek reklam i ogłoszeń rządowych był dzielony miedzy „Wyborczą”, „Newsweek” i TVN. Żadne media niezależne nie miały ani jednego przez te lata ogłoszenia. Wystarczy ten rynek reklam dzielić sprawiedliwie, znieść nieformalny zakaz ogłaszania się w mediach niezależnych, bo był niepisany zakaz ogłaszania się w m.in. w Gazecie Polskiej. Biznes bał się ogłaszać w tych niezależnych pismach, ponieważ tracił wtedy możliwość współpracy, czy kontraktu z instytucjami i firmami jakoś zależnymi od rządów Platformy Obywatelskiej. Teraz tę czapę zdjęliśmy, w związku z tym ogłoszenia w mediach niezależnych zaczęły się pojawiać. Należy pamiętać, że media niezależne zostały stworzone w bardzo niekorzystnych warunkach, gdzie cały system skupiony był na tym, jak blokować ich rozwój. W momencie, gdy blokady przestają działać, te media bez dotacji świetnie sobie dadzą rade. Stoją za nimi bardzo zdolni ludzie – wyjaśniała.

Posłanka zachęcała również do zainteresowania się programem Mateusza Morawieckiego, który zakłada w ciągu 25 lat odbudowę, rozwój i liczne inwestycje w Polsce. Jej zdaniem wszystko jest realne, możliwe, policzone, a wicepremiera Morawieckiego nazwała skarbem w rządzie. Odniosła się również do problemu powrotów Polaków z emigracji na Wyspach do kraju nad Wisłą.
 – Oczywiście nie jest tak, że my w krótkim czasie doprowadzimy do tego, że pensje i poziom życia będą takie same, jak w UK. Nie ma się co łudzić. Ten program jest rozpisany na ćwierć wieku. Mateusz Morawiecki mówi, że za 25 lat będziemy zarabiać tyle co Brytyjczycy i Niemcy, ale do tego trzeba dojść. Oprócz uwolnienia gospodarki, polskie państwo będzie wspierało przedsiębiorstwa, które będą stawiały na polskie technologie i rozwiązania innowacyjne. Przewidujemy zmiany w ustawie o  instytutach badawczych oraz wprowadzenie programów, których celem będzie poprawa jakości życia w Polsce, żeby Polacy chcieli zakładać rodziny w kraju. To ma się zmienić, tylko na to potrzebny jest czas – mówiła.

f

Nie pozwólmy hańbić Polski

Pytana o kolejne znaleziska w domach funkcjonariuszy SB wyraziła dużą nieufność wobec tego typu dokumentów oraz dystans wobec dziennikarzy, którzy uznają je za prawdę. – Nie podejmuję gry z SB, nie podaje im pomocnej broni, trochę jestem zdystansowana do moich kolegów dziennikarzy, którzy weszli w temat, uznając że jest to prawda i tylko prawda, ponieważ boję się, że teczką Bolka SB uwiarygadnia się, wrzucając nam coś prawdziwego, ale nie wiem, czy za chwilę nie będzie wrzucać nam fałszywek. Przestrzegam przed nakręcaniem się przed kolejnymi znaleziskami, bo ci funkcjonariusze byli szkoleni do niszczenia innych ludzi, do dezinformacji, nienawidzą wolnej Polski, nienawidzą Solidarności, zrobią wszystko, tak jak Kiszczak robi to jeszcze zza grobu, żeby Polskę zhańbić. A to może być początkiem preludium do gry teczkami, które nie my piszemy, tylko stare SB lub Rosja.

W obliczu teczki przypisanej Lechowi Wałęsie, dziennikarka odniosła się również do stanowiska IPN, twierdząc, ze instytut skompromitował się tym, że za życia gen. Kiszczaka nie odważył się wejść do jego domu i upomnieć o dokumentację. – IPN również nie odważył się wejść do domu Jaruzelskiego. Prezes IPN Łukasz Kamiński jest zapewne przyzwoitym historykiem, ale jego zachowawcza postawa w czasie tej kadencji, sprawia, że nie predysponuje to go do wyborów na kolejne urzędowanie i pełnienie tej funkcji – wyraziła swoje przekonanie. Na koniec zaapelowała, żeby Polacy mimo odniesionego sukcesu jakim jest dojście prawicy do władzy, nie spoczęli na laurach, aby skupili się na wspólnej walce o Polskę, o jej odbudowę, o godność, prawdę i niepodległość.

Tekst i fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska