Wiadomości

Tu i Teraz

03/02/2016 09:32:00

Co dalej z porozumieniem Tuska i Camerona?

Donald Tusk we wtorek zaprezentował projekt umowy z Wielką Brytanią. Co tak naprawdę wynika z propozycji szefa Rady Europejskiej? Czy imigranci z UE na Wyspach powinni się już teraz obawiać się zmian?

Szkic umowy kompromisowej z Cameronem zawiera wiele ciekawych propozycji, ale najważniejsza z punktu widzenia imigrantów UE to część mówiąca o „hamulcu bezpieczeństwa”. To rozwiązanie, które jest zamiennikiem postulatu Camerona. Brytyjski premier chciał bowiem, aby każdy nowy imigrant z UE po przyjeździe na Wyspy zyskiwał pełny dostęp do pomocy socjalnej dopiero po czterech latach. Propozycja ta miała dość radykalny charakter i od początku miała małe szanse na wprowadzenie w życie, głównie za sprawą sprzeczności z wewnętrznymi przepisami unijnymi.

Hamulec dla każdego kraju

Z hamulca bezpieczeństwa będzie mógł skorzystać każdy kraj członkowski, który znajdzie się w sytuacji „znaczącej presji na kondycję systemu pomocy socjalnej”. Innymi słowy, jeśli dany kraj uzna, że imigranci w nadmierny sposób obciążają system socjalny, wtedy będzie mógł wystąpić o zgodę Komisji Europejskiej na „zaciągnięcie hamulca”. Wtedy to w danym kraju zasiłki dla imigrantów będą mogły zostać zawieszone lub znacznie zmniejszone na okres nawet do czterech lat.

W przypadku Wielkiej Brytanii Cameronowi od początku chodziło przede wszystko o „in-works benefits”, czyli państwowe dopłaty do osób deklarujących niskie dochody. Zdaniem brytyjskiego premiera wielu imigrantów z UE pobiera te świadczenia, mimo, że większości z nich nie trzeba w ten sposób aktywizować na rynku pracy.

Cameron ma więc obietnice „hamulca bezpieczeństwa”. Podczas unijnego szczytu, który zaplanowano na 18-19 lutego, propozycje Tuska powinny zostać przyjęte przez większość krajów członkowskich. Przedstawiciele Komisji Europejskiej dają też do zrozumienia, że Wielka Brytania uzyska formalną zgodę na użycie hamulca z uwagi na „znaczącą presję na system socjalny”. Kiedy więc w praktyce hamulec zacznie działać na Wyspach?

Eksperci szacują, że nie wcześniej niż za 18 miesięcy. Procedury bowiem muszą potrwać. Bruksela musi jeszcze przecież zdecydować na jaki okres czasu miałby być „włączony” hamulec. Cameronowi marzy się nawet 7 lat, ale to Bruksela zdecyduje, ile to potrwa. Pamiętajmy też o tym, że ewentualne zmiany obejmą tylko nowych imigrantów z UE na Wyspach.

Zasiłki na dzieci

Cameron musiał też spasować jeśli chodzi o żądania związane z zasiłkami na dzieci, które nigdy nie przebywały na terytorium UK. Tusk nie zgodził się na likwidację takich świadczeń na rzecz dzieci imigrantów, w projekcie obiecał zatem dostosowanie ich wysokości do kosztów utrzymania w kraju rodzinnym. Może więc się stać tak, że zasiłek na dzieci przebywające w Polsce będzie mocno zmniejszony.

Wszystkie te planowane zmiany muszą poczekać na unijne referendum w UK. Najwcześniejsza możliwa data jego zorganizowania to czerwiec tego roku. Cameron, który obecnie stara się przedstawiać rozmowy z Tuskiem jako zwycięskie, zapewne będzie chciał przekonać rodaków, że pozycja Wielkiej Brytanii w UE została wzmocniona, więc warto zagłosować za pozostaniem w Unii Europejskiej.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk