MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

23/11/2015 08:34:00

Felieton: Śmiertelne skutki zażywania benefitów

Felieton: Śmiertelne skutki zażywania benefitówPobieracie zasiłki? To niedobrze. Niedobrze, bo jak was kiedyś odetną od kroplówki, narażacie się na trzy ewentualności: samobójstwo, chorobę psychiczną lub depresję. Tak to mniej więcej wygląda w świetle badań „naukowych".
Podczytuję ostatnio brytyjską prasę i co rusz załamuję ręce. Odnoszę wrażenie, że mniejsza odległość od Ameryki naraża Zjednoczone Królestwo na większą dawkę promieniowania głupotą. Mam tu na myśli głupotę w stylu amerykańskim, polegającą na traktowaniu ludzi (przez media, władze, instytucje) jako umysłowo niepełnosprawnych, co w konsekwencji działa na podobnej zasadzie, jak samospełniająca się przepowiednia.

Wiadomo, media w UK mają mocno tabloidową stylówę, ale - jak wszędzie - są one przecież zróżnicowane pod względem jakości „kontentu". A jednak, ogółem rzecz biorąc, z brytyjskich przekaźników wyziera jakiś intelektualny żal.ru. Są to niby przedsiębiorstwa pod wieloma względami sprawne warsztatowo i być może problem nie dotyczy aż tak bardzo tego, czy robią one fachową „dziennikarkę". Chodzi raczej o nacechowany ideologicznie dobór treści, które trafiają do mediów i są przez nie mielone, oraz emocjonalny i podpuszczalski sposób naświetlania tematów.

Może nie powinienem się tak podniecać „absurdami" - kategorią niusów/zdarzeń, która stała się chlebem powszednim infożerki. Ale gdy dostałem ostatnio po głowie welfarestate'owym piarem - cóż poradzę - jakoś mocniej opadła mi kopara. Otóż jeden ze znanych serwisów w domenie .co.uk doniósł, że naukowcy z uniwersytetów w Oksfordzie i Liverpoolu powiązali cięcia socjalne na Wyspach ze zwiększoną liczbą samobójstw, większą zapadalnością na choroby psychiczne oraz większą liczbą recept wystawionych na antydepresanty. Powiązali, opublikowali w szacownym naukowym periodyku „Journal of Epidemiology and Community Health", a następnie puścili to w przekaziory (zapewne w formie informacji prasowej).

Utytułowani goście ze znanych alma mater ustalili (nie grzebałem w metodologii, ale mogłoby być ciekawie), że testy work capability assessment (WCA), sprawdzające zdolność osób żyjących na zasiłkach do (ponownego) podjęcia zatrudnienia, przyczyniły się do 590 „ponadnormatywnych" samobójstw, 279 tys. „dodatkowych" zachorowań na dolegliwości umysłowe oraz wypisania 725 tys. recept na leki przeciwdepresyjne, które w innym przypadku (gdyby nie te straszne WCA) nie zostałyby wypisane.

Oczywiście zarówno badanie, jak i jego medialna obróbka, sprzedawały temat ograniczenia benefitów oraz „werbunku" do pracy jako katastrofę humanitarną i dziejową niesprawiedliwość. Rzekomo koszty społeczne ograniczenia socjalnych zastrzyków dla nierobów mają przewyższyć zyski z oszczędności wygenerowanych dla budżetu.

W charakterze ikonicznej ilustracji tego wielkiego dramatu brytyjskiego społeczeństwa zostało przywołane samobójstwo niejakiego Michaela O'Sullivana - świeć, Panie, nad jego duszą - któremu cofnięto employment support, podsunięto jobseeker's allowance i zachęcająco kopnięto w sempiternę z intencją, żeby pan przestał zbijać bąki i może jednak poszukał roboty.

Gwałt to jednak wielki i urzędnicza perfidia, albowiem O'Sullivan posiadał trzy niezależne orzeczenia lekarskie, stwierdzające, że cierpi na depresję oraz... agorafobię, consequently jest niezdolny do pracy. A skoro mu lekarze w trójcy uczonej orzekli, że nie może pracować, zaś urząd orzekł, że powinien, O'Sullivan doznał dysonansu poznawczego i rozwiązał problem najprościej, jak umiał. Koroner w oficjalnym piśmie do ministerstwa pracy i ubezpieczeń społecznych stwierdził, że bezpośrednią przyczyną samobójstwa był pozytywny wynik testów WCA.

O, mamuniu!

Naprawdę ciężko mi to komentować, bo mam ochotę jednocześnie brechnąć śmiechem, walnąć czołem o klawę i zwyklinać „chory system" produkujący - wyrażając się życzliwie - ofiary losu.

Nie, żebym się chwalił, bo i nie ma czym, ale zjeździłem kilka krajów biedniejszych części globu i wyobrażam sobie, że gdybym zrelacjonował tę historyjkę jakiemuś postsowieckomu cziełowieku, to ten spojrzałby na mnie jak na wariata albo dał w papę, przekonany, że robię sobie z niego jaja.

No bo tak na zdrowy rozum - większość populacji globu żyje w ekonomicznej marności i/lub ciężko haruje, próbując związać koniec z końcem, a w takiej Wielkiej Brytanii rozdają kasę życiowym ofermom, które popadają w depresję prawdopodobnie z tego prostego powodu, że nie muszą zajmować umysłu niczym produktywnym. A gdy okazuje się, że już nie można okradać podatnika na taką skalę, jak dotychczas i rozdawać hajsu jak popadnie w ramach idiotycznych benefitów, to jakieś uczelniane socjaluchy produkują raport, w którym dmą i trąbią o społecznej niesprawiedliwości, zaś faktoidy dostarczają im tuby do propagowania tych głupot.

O, mamuniu!

Pan Dobrodziej
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 9)

NightFury

23 komentarze

27 listopad '15

NightFury napisała:

Proponuje co poniektórym odwalić wolontariat w job Centre, mieszkaniowce czy support Services i wtedy niech sami zobaczą jak wyglada tutejsza depresja i agorafobia. Depresje ma w tym społeczeństwie co trzecia osoba z czego dokumentacje medyczna juz tylko co 10. Ale co tam będziemy pogrywać karta depresji i niezaradności zeby cały świat nam tyłki podcierał...

profil | IP logowane

Pan_dobrodziej

246 komentarzy

25 listopad '15

Pan_dobrodziej napisał:

@Adacymru - Depresja + agorafobia = niepełnosprawnoość? Pani Ado, czy Pani używa śmierci osoby dla zabawy w komentarze?

profil | IP logowane

Adacymru

789 komentarzy

25 listopad '15

Adacymru napisał:

Ciekawe czy Pan Dobrodziej zainteresowal sie kto siedzi w tej komisji sprawdzajacej slusznosc zasilkow dla niepelnosprawnych? Sprawdzil slusznosc czy jej brak decyzji osoby ktora targnela sie na swoje zycie, czy tylko uzyl smierci osoby dla swojej zabawy w felieton?

Capita i Atos nie byly zasypane pochwalami na temat stylu i poziomu ich pracy.

Jak chcesz tak chetnie zabierac wsparcie dla chorych, niepelnosprawnych, zabierz rowniez na swoje barki ich choroby. Oni chetnie sobie od chorob odpoczna, nawet arystokrata.

profil | IP logowane

galadriel

821 komentarz

23 listopad '15

galadriel napisała:

A ja to by se chetnie na te zasilki sie przestawila. Coraz mniej mi sie chce pracowac.

Najlepiej to chyba byc arystokrata, albo kapitalista. To ja sobie odpoczne, a wy tyrajcie na mnie...

profil | IP logowane

NightFury

23 komentarze

23 listopad '15

NightFury napisała:

Jeblam czolem o klawe :D
Niezle opisana rzeczywistosc.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska