Piast Gliwice, który wyhamował w poprzedniej kolejce, tym razem wrzucił szybszy bieg i już w 7 minucie objął prowadzenie w meczu z Zagłębiem Lubin. Później kontrolował przebieg gry, a w nadarzającej sie okazji podwyższył rezultat. Goście wyjechali z Gliwic z bagażem dwóch bramek i sześciu żółtych kartek.
Nie zawiodła swoich sympatyków Legia Warszawa, która po niespodziewanej porażce z Lechem, ograła w Gdańsku Lechię 3:1. Po pierwszej połowie wydawało się, że losy meczu są jeszcze otwarte. Legia prowadziła po strzale Guilherme. Ale po przerwie, w ciągu ośmiu minut nastąpiła wymiana ciosów, w której zespół z Warszawy okazał się skuteczniejszy. Pomógł w tym błąd w przyjęciu piłki przez gdańskiego bramkarza - Marko Maricia, który wykorzystał bez litości Nemanja Nikolić.
Lech Poznań tym razem na wyjeździe zdobył jeden punkt. Mecz ze Śląskiem miał wyrównany przebieg, a oba gole padły po strzałach głową z precyzyjnych dośrodkowań na pole karne.
Sprawiedliwym remisem zakończył się mecz Podbeskidzia z Jagiellonią. W pierwszej połowie to goście z Białegostoku stworzyli więcej dogodnych sytuacji. W drugiej role się odwróciły, a na przeszkodzie zwycięstwu gospodarzy dzielnie stał bramkarz Jagiellonii i młodzieżowej reprezentacji Polski - Bartłomiej Drągowski.
Górnik Łęczna nie pozwolił Cracovii na rozwinięcie skrzydeł i wygrał u siebie jedną bramką. A miał szanse na więcej (słupek i kolejny gol, jednak ze spalonego).
Górnik Zabrze wywalczył jeden punkt w Szczecinie. Gospodarze przeważali, ale to zabrzanie mieli lepsze okazje bramkowe w pierwszej połowie. W drugiej Pogoń wreszcie zdobyła bramkę i gdy wydawało się, że bezpiecznie dowiezie trzy punkty do końca, pało wyrównanie. Cenny punkt może się przydać w obronie ekstraklasowego bytu.
Wisła Kraków zremisowała bezbramkowo z Ruchem Chorzów. To sukces gości, bowiem gospodarze przeważali i wypracowali kilka okazji o zdobycia gola, a piłkarze z Chorzowa - żadnej. Mecz został w drugiej połowie przerwany na kilka minut z powodu używania rac przez kibiców przyjezdnych.
Kto jedną bramką wojuje, od jednej bramki ginie. Korona Kielce po dwóch wyjazdowych zwycięstwach, tym razem przegrała u siebie 0:1 z Termalicą. Gol padł już w 19 minucie z rzutu wolnego, ale wydawało się że kielczanie są w stanie co najmniej wyrównać straty. Przewaga w drugiej połowie nie przełożyła się jednak na efekty bramkowe.
Bartłomiej Drągowski (Jagiellonia Białystok), to także bramkarz młodziezowej reprezentacji Polski (fot. MojaWyspa)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.