Work Programme został uruchomiony w 2011 roku, a jego głównym celem była aktywizacja zawodowa ludzi, którzy do tej pory siedzieli w domach na zasiłkach. Okazuje się, że projekt z budżetem blisko 5 miliardów funtów nie do końca spełnił swoją rolę - prawie 70 proc. jego uczestników nie zdołało znaleźć stałej pracy. Część członków parlamentarnej komisji pracy i emerytur uważa, że to świadczy o niewypale programu. Inni zauważają, że nie jest gorzej niż przy poprzednich edycjach. A sam rząd zgodnie twierdzi, że to „prawdziwy sukces”.
Posłowie podkreślają również, że tak duży odsetek osób bez stałej pracy to efekt skomplikowanej struktury uczestników. Chodzi głównie o to, że część ludzi była długotrwale bezrobotna, mało aktywna, przyzwyczajona do zasiłków. Tacy ludzie wymagają bardziej intensywnej pracy ze specjalistami. Nic więc dziwnego, że wciągnięci do programu i zostawieni sami sobie, po kilku dorywczych zajęciach nie byli w stanie znaleźć stałej pracy.
Rozwiązaniem przy kolejnych edycjach programu mają być zmiany w finansowaniu miejsc pracy dla długotrwale bezrobotnych, a także szersza opieka dla osób w przeszłości nadużywających alkoholu i narkotyków, zetkniętych z problemem bezdomności czy analfabetyzmem.
- Mimo wszystko naszym zdaniem ministerstwo pracy i emerytur zasługuje na uznanie za wprowadzenie takiego programu, który daje w sumie dobre wyniki, nie odbiegające od wcześniejszych edycji, przy czym tym razem udało się ograniczyć koszty w przeliczeniu na jednego uczestnika. Oczywiście trzeba się postarać by było jeszcze lepiej, aby wspomniany wskaźnik 70 proc. został wyraźnie zmniejszony – mówi Frank Field, przewodniczący komisji.
Przedstawiciele Employment Related Services Association, które zrzesza pracodawców biorących udział w programie, z zadowoleniem przyjęli wnioski posłów. Ich zdaniem następna edycja powinna okazać się większym sukcesem. - Skupmy się na tym, że dzięki temu programowi udało się zaktywizować zawodowo ponad 500 tysięcy osób, które wcześniej znajdowały się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. To naprawdę duży sukces, który chcemy przynajmniej powtórzyć – mówi rzecznik ministerstwa pracy.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.