Do tej pory tylko podróżni z krajów nienależących do Unii Europejskiej mogą zostać poddani kontroli, która polega na sprawdzeniu ich odcisków palców i porównaniu z danymi z paszportu biometrycznego. Teraz Francuzi chcą, aby w ten sposób chronić całą strefę Schengen, do której Wielka Brytania nie należy. W Brukseli podobno trwają już formalne przygotowania do wprowadzenia na lotniskach i w portach odpowiednich urządzeń.
Jeśli inicjatywa Francuzów wejdzie w życie, to podróżowanie Brytyjczyków czy Irlandczyków po kontynencie stanie się mniej komfortowe. Czasochłonne kontrole odcisków palców dotkną ich nie tylko w pociągach Eurostar, ale również na każdym lotnisku w kraju należącym do strefy Schengen. Czyli m.in. w krajach, w których Brytyjczycy chętnie wypoczywają jak np. Hiszpania, Portugalia, Grecja czy Francja.
„System inteligentnych granic” strefy Schengen poprzez m.in. automatyczne bramki będzie weryfikował dane zawarte w mikro chipach umieszczonych w paszportach. Pasażer zamiast kontroli przeprowadzanej przez strażnika, będzie mógł skorzystać z maszyny. Automat następnie poprosi o zeskanowanie odcisków palców, a także o zeskanowanie twarzy. Jeśli wszystko się będzie zgadzało, przed podróżnym otworzy się kolejna bramka. Dopiero wtedy będzie można dostać się do strefy Schengen.
Pierwsze testy nowego systemu trwają już w wybranych lokalizacjach w 12 krajach, m.in. w Portugalii, Hiszpanii, Holandii, Finlandii, Szwecji, Grecji i Rumunii. Eksperci przypominają również, że amerykańskie służby już od jakiegoś czasu pobierają odciski palców od każdego cudzoziemcach przekraczającego granice USA.
Dokładny zarys „systemu inteligentnych granic” jest teraz przedmiotem prac Komisji Europejskiej, a dyskusja na ten temat zaplanowana jest na grudzień. Głównym celem zmian jest poprawa bezpieczeństwa zewnętrznej granicy strefy Schengen, zatrzymywanie nielegalnych imigrantów i sprawdzenie ile osób spoza UE przebywa w strefie dłużej niż powinno.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.