Pustki w brytyjskim banku spermy

Kampania ma na celu przekonać panów, że wizyta w banku spermy to przykład prawdziwej „męskości”, godna prawdziwego supermana. Tak to właśnie promowano w Danii, a rezultaty były bardzo zadowalające. Być może teraz uda się również na Wyspach.

Brytyjska kampania ma ruszyć w tym miesiącu. Szefowa placówki, Laura Witjens, nie ukrywa, że promocja ma się opierać ma męskiej próżności. – Duńczycy właśnie tak to zrobili. Dlatego w kampanii chcemy powiedzieć panom wprost: „Hej, udowodnijcie swoją wartość, pokażcie nam co potraficie”. Duńczycy wpisali całość w „inwazję Wikingów”, duńskimi towarami ekspertowymi powinny być piwo, klocki lego i sperma. Oddawanie nasienia do banku ma być powodem do dumy – mówi Witjens.

Brytyjski bank spermy powstał rok temu w ramach partnerstwa z National Gamete Donation Trust i The Birmingham Women’s Hospital. W 2005 roku zmieniono przepisy dotyczące anonimowości dawców nasienia. Po zmianach, każde urodzone dziecko ma prawo po ukończeniu pełnoletniości sprawdzić dane biologicznego ojca. Z racji tego, że prawo nie działa wstecz, pierwsze dzieci uzyskają taką możliwość po 2023 roku.

Tylko supermeni

Tymczasem zapotrzebowanie na nasienie z banku rośnie – głownie za sprawą par homoseksualnych i starszych kobiet chcących mieć dzieci. W wielu londyńskich klinikach, ponad jedna trzecia par starających się o dziecko, to pary homoseksualne. Lekarz radzą sobie importując spermę z banków spoza UK – głównie z USA i właśnie Danii.

Tak więc wkrótce na Wyspach ruszy kampanii, której celem będą supermeni. Każdy chętny, który się zgłosi przejdzie specjalne badania pozwalające ocenić jakość nasienia. – Na 100 chętnych, badania przechodzi średnio 10, a finalnie jeden zostaje dawcą. Dlatego potrzebujemy setek kandydatów, aby znaleźć tych najlepszych – dodaje Witjens.

Warto podkreślić, że gdy kandydat zostanie już dawcą, bank wymaga od niego regularnych wizyt – dwa razy w tygodniu przez cztery miesiące. Przed każdą wizytą dawca musi się powstrzymywać od seksu lub masturbacji przez dwa dni.

Pary lub kobiety chcące uzyskać nasienie z banku też mają swoje wymagania. – Oczekują spermy od dawcy, który ma przynajmniej 182 cm wzrostu, tymczasem średnia wzrostu panów w UK jest dużo niższa. Z takimi wymaganiami odpada 90 proc. dawców. A i najlepiej jeśli dawca ma dobry zawód, np. jest lekarzem. Problem w tym, że tacy ludzie są raczej mocno zajęci i nie zostają dawcami. Najczęściej dawca to młody człowiek, który ma dorywczą pracę – mówi Witjens.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Wielka Brytania: Mniej miejsc pracy
• Polski rynek pracy czeka na Polaków z UK
• 4 ty. zł - tyle wyniesie pensja minimalna w PL
• Homoseksualni dawcy krwi łamią prawo
• Trudne czasy dla firm na Wyspach