Rządowi eksperci przekonują jednak, że wspomniane liczby nie oddają rzeczywistej skali zjawiska, zwłaszcza w przypadku beneficjentów z otyłością. – Podczas gdy wiele innych schorzeń jest efektywnie leczonych, to pacjenci z otyłością często odmawiają przyjęcia pomocy. To sprawia, że dość liczba grupa osób w wieku produkcyjnym jest przez lata wyłączona z rynku pracy i uzależniona od pomocy państwa – dodają autorzy pomysłu zmian.
W grupie osób pobierających zasiłki dla bezrobotnych, aż 90 tys. cierpi na schorzenia wywołane nadużywaniem alkoholu lub narkotyków. 8 tys. od pięciu lat pobiera zasiłki z tytułu niezdolności do pracy. Nadmierna spożywanie alkoholu to jeden z ogólnokrajowych problemów w UK, który rocznie kosztuje NHS około 3,5 miliarda funtów, straty szacowane na 7 mld funtów ponosi gospodarka, a koszty związane z przestępstwami dokonywanymi po alkoholu wyceniane są na 11 mld funtów rocznie. Coraz więcej wynoszą również wydatki związane z otyłością, którą diagnozuje się już u 25 proc. dorosłych w UK i 15 proc. dzieci.
- Chcemy dać tym osobom możliwość poprawy własnego życia. A zacząć trzeba od leczenia i poprawy stanu zdrowia. Czy to przez alkohol, czy narkotyki, czy może otyłość, każda z tych osób otrzyma propozycję pomocy. Zastanowić się tylko trzeba nad tym, co zrobić gdy dana osoba odmówi pomocy, mówiąc po prostu „nie, dzięki”. Czy podatnicy nadal będą chętnie ją wspierać zasiłkami? Naszym celem w ciągu pięciu lat jest zwiększenie liczby osób wychodzących z tego rodzaju problemów i rozpoczynających aktywność zawodową – mówi premier Cameron.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk