Od stycznia do czerwca br. w UK wyprodukowano 793 642 samochody. To o 0,3 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wynik procentowy może nie robi wrażenia, ale to najwyższe liczby od 2008 roku.
Tym bardziej, że każdy kolejny miesiąc tego półroczna pokazywał ożywienie w branży samochodowej. W czerwcu z taśm montażowych na Wyspach zjechało prawie 144 tys. samochodów. To już o prawie 6 proc. więcej niż w czerwcu 2014.
Rośnie produkcja na eksport – o prawie 9 proc. Trochę mniej aut przyjmuje rodzimy rynek – spadek o 7 proc. Jednak jest to o tyle ciekawe, że mamy tu do czynienia z odwróceniem się trendu. Do tej pory dominowała produkcja z przeznaczeniem na brytyjski rynek, a eksport był w odwrocie. Mimo wszystko to eksport nadal jest podstawą produkcji samochodów w UK – średnio 8 na 10 pojazdów montowanych na Wyspach sprzedawanych jest zagranicą.
Rośnie nie tylko wielkość produkcji, ale i ambicje przedsiębiorców, którzy planują „znaczące” inwestycje. Poszczególne firmy w ciągu najbliższych kilku miesięcy chcą wprowadzić do hal montażowych nowe modele, co będzie się z pewnością łączyło ze wzrostem zatrudnienia.
- Można powiedzieć śmiało, że sektor samochodowy jest w czołówce jeśli chodzi o wydajność i nakłady inwestycyjne. Mamy tu także wykwalifikowaną siłę roboczą oraz najnowsze technologie. To wszystko przełożyło się na spore wzrosty i odbudowanie potencjału od czasu kryzysu. Przemysł motoryzacyjny dzięki inwestycjom, oraz współpracy z rządem, zdołał utrzymać konkurencyjność arenie międzynarodowej – mówi Mike Hawes z Society of Motor Manufacturers and Traders.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.