MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

17/06/2015 07:39:00

Tajemnica zaginionej kolonii

Tajemnica zaginionej koloniiOpuszczali rodzinną Anglię pełni nadziei, z misją kolonizacji Nowego Świata. Dotarli do wyspy Roanoke u wybrzeży Karoliny Północnej, gdzie założyli własną osadę. Jednak niedługo potem grupa 116 angielskich kolonistów, pionierów ujarzmiania Ameryki Północnej, zniknęła bez śladu…
Był sierpień 1590 r. Kapitan John White po zejściu z pokładu dowodzonego przez siebie statku nie krył zdziwienia – osada, którą trzy lata wcześniej opuszczał tętniącą życiem, była pusta. Kryte strzechą domy i otaczający je płot znajdowały się w nienaruszonym stanie, nie znaleziono żadnych śladów walki czy zniszczeń. Penetrując teren, White znalazł wykresy, mapy oraz książki, które zakopał w skrzyni przed opuszczeniem wyspy – teraz zniszczone przez przyrodę walały się po okolicy. W osadzie nie było kości, ciał ani pochówków – niczego, co by rzucało światło na to, co mogło stać się z kolonistami. Wzrok White’a przykuł za to wyryty na słupie napis „CROATOAN” oraz litery „CRO” wyżłobione na pobliskim drzewie. Czy był to klucz do rozwiązania tajemnicy zniknięcia 116 kolonistów?

Indianie na królewskim dworze

Bogactwa naturalne, nowe terytoria, rynek zbytu, ale też bazy, z których będzie możliwość prowadzenia wypraw zbrojnych przeciwko flocie hiszpańskiej. Takie główne cele przyświecały angielskiej królowej Elżbiecie I, która w marcu 1584 r. wręczyła sir Walterowi Raleighowi patent, na mocy którego miał kolonizować Amerykę Północną. Raleigh, arystokrata, żeglarz i pisarz, a jednocześnie faworyt monarchini, sumiennie podszedł do powierzonego mu zadania, rozpoczynając przygotowania do wyprawy. Nadzorował całe przedsięwzięcie, chociaż sam nigdy tam nie dotarł – dowodził za to dwoma ekspedycjami do dorzeczy rzeki Orinoko, gdzie spodziewano się odnaleźć legendarne Złote Miasto El Dorado.

Do wybrzeży Ameryki Północnej dopłynęli ludzie Raleigha. W 1584 r. zorganizowano pierwszą wyprawę dowodzoną przez Philipa Amadasa i Arthura Barlowe’a, której uczestnicy zakotwiczyli na wyspie Roanoke. Ich zadaniem było rozpoznanie terenu i sporządzenie map na potrzeby przyszłych kolonistów. Przybysze nawiązali dobre stosunki z okolicznymi Indianami, z których dwóch popłynęło z nimi do Anglii, gdzie zostali przedstawieni na dworze królewskim. Dobre wrażenie, jakie zrobili, a także opowiadania o bogatych zasobach nowych terenów pomogły Raleighowi w zebraniu dodatkowych funduszy na wybudowanie na Roanoke stałej osady. Kilka miesięcy później zasiedliło ją 100 kolonistów – samych mężczyzn. Gubernatorem kolonii został sir Richard Grenville, który jednak po kilku miesiącach popłynął do Anglii w celu uzupełnienia zapasów żywności. Zastępujący go Ralph Lane nie potrafił poradzić sobie z narastającym napięciem – osadnicy szybko popadli w konflikt z tubylcami, zniszczyli ich wioskę i porywali lokalnych przywódców plemiennych, za których żądali okupu. Sytuacja stawała się coraz bardziej niebezpieczna, tymczasem powrót Grenville’a opóźniał się. W rezultacie kiedy sir Francis Drake po zniszczeniu hiszpańskiej kolonii St. Augustine zawinął na Roanoke, osadnicy uznali to za wybawienie i po 10 miesiącach pobytu na wyspie z ulgą wrócili do domu. Drake zostawił jednak na miejscu 15 swoich żołnierzy, żeby podtrzymali angielską obecność w Nowym Świecie – do czasu przybycia kolejnej grupy osadników. A ta pojawiła się kilka miesięcy później. Nowi koloniści zakotwiczyli na Roanoke w 1587 r. i trzeba przyznać, że ten desant zdecydowanie różnił się od poprzednich – oprócz 90 mężczyzn znajdowało się w nim bowiem 17 kobiet i 9 dzieci, co miało świadczyć o ich pokojowych zamiarach. Początek nie był jednak zachęcający – pierwsze, co odkryli na miejscu, to ślady walki, a także szkielet żołnierza, będący jedyną pozostałością po poprzednikach.

Pierwsze angielskie dziecko


Był ciekawą postacią. John White jako kartograf pierwszej wyprawy z 1585 r. sporządził szereg rysunków i akwarel przedstawiających sylwetki Indian oraz lokalną faunę i florę. To właśnie White dwa lata później został gubernatorem nowej kolonii. Jej przedstawicielom udało się nawiązać dobre stosunki z plemieniem Croatoan, jednak dawne złe doświadczenia i nieufność do białych przybyszy powodowały, że inni Indianie trzymali się od nich z daleka. Ta sytuacja powodowała konieczność sprowadzenia zapasów z Anglii. Kiedy w sierpniu 1587 r. gubernator White wypływał po nowe zaopatrzenie, nie przypuszczał, że już nigdy nie zobaczy swoich towarzyszy, a także znajdujących się wśród nich swoich krewnych. Zostawił bowiem na wyspie córkę, zięcia oraz malutką wnuczkę Virginię Dare. Ta ostatnia była pierwszym angielskim dzieckiem urodzonym w Ameryce Północnej.

White planował rychły powrót, jednak kiedy dobił do wybrzeży Albionu, wybuchła wojna pomiędzy Anglią i Hiszpanią, a królowa Elżbieta I wydała rozkaz, żeby wszystkie okręty ruszyły do walki z hiszpańską Wielką Armadą, uważaną wówczas za niezwyciężoną.

Z tego powodu wyprawa powrotna znacznie się przedłużyła i White na Roanoke zakotwiczył ponownie dokładnie trzy lata po opuszczeniu wyspy, w sierpniu 1590 r. W osadzie nie było jednak żywego ducha. Co się wydarzyło w czasie jego nieobecności? Według sporządzanych przez niego na bieżąco notatek wszystko wskazywało na to, że koloniści opuścili fort. Dlaczego, w jakim kierunku podążyli, co się potem z nimi stało?

White uważał, że ważną wskazówką było wyryte na słupie słowo „CROATOAN”. Tak nazywała się wyspa na południe od Roanoke, na której mieszkało tubylcze plemię o tej samej nazwie. Może koloniści przenieśli się tam w poszukiwaniu ochrony bądź żywności? Nic nie wskazywało na to, że musieli migrować pod przymusem – nigdzie bowiem nie znaleziono maltańskiego krzyża, umówionego znaku, który osadnicy mieli zostawić jako świadectwo tego, że groziło im jakieś niebezpieczeństwo.

Pytań bez odpowiedzi było wiele, niemniej z powodu fatalnej pogody i niechęci załogi White, nie będąc w stanie prowadzić poszukiwań, zdecydował o powrocie do Anglii i już nigdy nie wrócił do Nowego Świata.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska