Dzielna dziewczynka
Dzień Mayi bardzo różni się od zwykłego dnia jej koleżanek. Choroba bardzo ogranicza kontakty, większość czasu Maya spędza z mamą lub w szpitalu. – Przeszliśmy przez cykle chemioterapii, biopsję płuca, operację wycięcia guza, przeczep własnego szpiku. Trudno sobie wyobrazić co nasze dziecko wycierpiało. Ale opłacało się, nadzieja na wyzdrowienie była już bardzo blisko... Stan zdrowia Mayi poprawiał się, przechodziła ostanie etapy immunoterapii i myśleliśmy, że już wygraliśmy walkę, że karta się odwróciła, i właśnie wtedy po raz drugi, otrzymaliśmy cios od życia. Tym razem bolało jeszcze bardziej. Okazało się, że choroba wróciła, u Mayi pojawił się przerzut. Rak najpierw zaatakował oko, potem brzuch i nogi – mówiła matka dziewczynki.
Nawrót choroby oznaczał podjęcie kolejnych działań, tych które są możliwe i w zasięgu ręki. Maya ponownie została poddana chemioterapii. Lekarze jednak nie potrafią określić w jakim kierunku będzie rozwijała się choroba, bo każde dziecko przechodzi ją inaczej, i każde ma inną odporność, inaczej walczy z rakiem. Ta sytuacja dotyczy również Mayi. Trzeba więc szukać nowych metod leczenia. Pojawiła się alternatywa i zarazem pomysł założenia konta dla Mayi w fundacji Neuroblastoma Children’s Cancer Alliance (NCCA UK), poprzez które można zbierać fundusze na przyszłe leczenie Mayi za granicą. Alternatywna terapia w Stanach może być ratunkiem dla Mayi. Nie oznacza jednak leczenia z zakresu medycy niekonwencjonalnej, lecz stanowi alternatywę dla sposobów leczenia dotychczas stosowanych, które nie dają oczekiwanych rezultatów
Weź udział w balu charytatywnym na rzecz Mayi
Z pomocą przyszła również Iwona Sowińska, dawna znajoma Agnieszki i Rafała. To właśnie Iwona zaangażowała się w pomoc dla przyjaciół, sama jest matką, i rozumie, jaki dramat spotkał rodziców Mayi. Rozpoczęła się akcja zbiórki pieniędzy, ruszyła machina informacyjna i na witrynach polskich sklepów oraz firm pojawiło się zdjęcie Mayi wraz z informacją na temat alternatywnego leczenia. Zbiórki miały miejsce również przy polskich kościołach. – Polacy nie żałują, wrzucają do puszek. Niestety nie wiemy jakie to są sumy, mamy nadzieję, że uda się uzbierać pożądaną kwotę. A potrzeba około 100 tysięcy funtów, aby ratować dziecko – mówili pracownicy jednego z sieci polskich sklepów na Ealingu w Londynie, którego kierownictwo zgodziło się na umieszczenie skarbonki tuż przy kasie.
Siła pieniądza
– To niewiarygodne, jak nasze życie zależy od czegoś tak banalnego jak pieniądz. Tutaj rzecz dzieje się o to, żeby wygrać z czasem, bo stawką jest życie dziecka, które choroba pozbawia dzieciństwa i normalności. Podziwiam i Maye, i jej rodziców, za to, że są tacy silni i zdeterminowani. Gorąco namawiam, aby wrzucać do puszek, nawet małe sumy, bo liczy się każdy grosz. A wyścig z czasem trwa, z tym, że czasu nie da się zatrzymać – mówi Ilona Sędzikowska, która robiąc zakupy zasiliła jedną ze skarbonek na rzecz pomocy dla Mayi. Z kolei Iwona Sowińska, która wspiera rodziców Mayi od początku choroby ich córki, tym razem z grupą przyjaciół zajęła się organizacją charytatywnego balu, który odbędzie się w czerwcu przy polskiej parafii na Ealingu, w dobrze znanej Polakom sali Windsor Hall. Dochód z imprezy dobroczynnej w całości ma zasilić konto Mayi. – Ksiądz proboszcz zgodził się udostępnić salę, udało nam się zorganizować osobę, która zapewni catering, orkiestrę, która zagra bezpłatnie oraz polską firmę reklamową, która zapewnia charytatywne wykonanie druków związanych z nagłaśnianiem informacji o balu. Szukamy wsparcia medialnego i chętnych, którzy mają pomysły, jak jeszcze można podczas tego balu zarobić pieniądze na rzecz Mayi. Sala Windsor Hall może pomieścić tylko 120 osób, ale może Ci, którzy usłyszą o balu i z różnych przyczyn nie będą mogli być na nim obecni, dowiedzą się o chorobie Mayi i zechcą dołączyć do prowadzonej akcji. Wszyscy, którzy jesteśmy blisko Mayi będziemy im wdzięczni. Bo pomagać trzeba i nie ma nawet się co zastanawiać, czy warto, bo zawsze warto walczyć o drugiego człowieka i ulżyć w cierpieniu innym – mówiła Iwona Sowińska.