MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/03/2015 09:24:00

Brytyjska Polonia walczy o język polski na maturze

Brytyjska Polonia walczy o język polski na maturzeW 2018 roku język polski, wraz z wieloma innymi językami obcymi, ma zniknąć z listy przedmiotów dopuszczonych do zdawania na brytyjskim egzaminie A-level, który jest odpowiednikiem polskiej matury. - Zrobimy wszystko, by do tego nie dopuścić - zapowiada Polska Macierz Szkolna w Wielkiej Brytanii. Polacy na Wyspach mobilizują się - podpisy pod petycją w obronie polskiego na maturze zbierają w internecie, w kościołach i sklepach.
- Egzamin ten był zawsze dla brytyjskiej Polonii ważnym elementem świadomości narodowej. Przeprowadzany był już w kilka lat po zakończeniu II wojny światowej. Pamiętam, kiedy ja sama zdawałam go jako młoda osoba. Teraz brytyjskie władze chcą pozbawić coraz liczniejszą grupę polskich dzieci możliwości zdawania tego ważnego egzaminu z rodzimego języka. Na to nie możemy się zgodzić i zrobimy wszystko, by do tego nie dopuścić - deklaruje w rozmowie z PAP Aleksandra Podhorodecka, prezes Polskiej Macierzy Szkolnej w Wielkiej Brytanii.

Decyzja brytyjskich instytucji edukacyjnych stanowiła ogromne zaskoczenie dla polskiej społeczności na Wyspach. Statystyki mówią jednoznacznie, że liczba polskich dzieci w brytyjskich szkołach rośnie z roku na rok. Tak samo jest z liczbą osób podchodzących do egzaminu A-level z języka polskiego. Jeszcze dziesięć lat temu o zdawanie egzaminu starało się średnio kilkadziesiąt osób na rok. W 2014 roku było ich już prawie tysiąc.

O tym, że tendencja ta będzie się utrzymywać, świadczyć mogą również statystyki egzaminu GCSE z języka polskiego (egzamin kończący naukę na szczeblu odpowiadającym polskiemu gimnazjum). W zeszłym roku zdawało go w Anglii około 5 tys. dzieci.

AQA (Assessment and Qualifications Alliance), instytucja odpowiedzialna bezpośrednio za organizację egzaminu A-level z języka polskiego, decyzję o wycofaniu się z organizacji egzaminu tłumaczy koniecznością cięcia kosztów wynikającą z reformy brytyjskiego systemu szkolnictwa. Los języka polskiego podzieli wiele innych języków obcych. Od 2018 roku zdawać będzie można tylko z francuskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, rosyjskiego i chińskiego.

Prezes Podhorodecka tłumaczy jednak, że sytuacja języka polskiego jest w tym kontekście wyjątkowa. - Jesteśmy największą grupą narodowościową w Wielkiej Brytanii, a język polski jest drugim najpopularniejszym na Wyspach. Żadna inna grupa narodowościowa nie ma również tak rozbudowanej sieci szkół sobotnich. Wszystkie te argumenty AQA zbywa jednak tłumaczeniem, że nie może faworyzować wybranego języka kosztem innych - wyjaśnia.

Interwencja ambasadora

Po nagłośnieniu sprawy w mediacje z brytyjskimi władzami włączył się ambasador RP w Londynie Witold Sobków, który wystosował do brytyjskiej minister edukacji pismo. - Podkreślając szczególną pozycję języka polskiego w Wielkiej Brytanii, nie kwestionując słusznego kierunku reformy nauczania języków obcych, zwróciłem się z prośbą o wnikliwe przyjrzenie się sprawie A-level z języka polskiego - pisze polski ambasador na swoim blogu na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Informuje, iż minister edukacji zaznaczyła w odpowiedzi, że nie stoi na przeszkodzie organizowania matury języka polskiego w zmienionej formie, ale decyzja w tej sprawie należy do tzw. awarding organisations (instytucji certyfikujących), czyli w tym przypadku do AQA. - Stanowisko takie nie może nas satysfakcjonować, bo brytyjski rząd ponosi odpowiedzialność także za pośrednie skutki wprowadzanej reformy edukacji. Zamierzam zatem kontynuować dialog z władzami brytyjskimi w tej sprawie - pisze ambasador Sobków. Zapewnia, że ambasada planuje też inne działania skierowane do brytyjskich instytucji zaangażowanych na różnych szczeblach w kwestię organizacji egzaminu maturalnego. - Chcemy także zainteresować problemem niektórych przedstawicieli brytyjskiego establishmentu - deklaruje.

Protest Polonii

Brytyjska Polonia postanowiła również podjąć inicjatywę oddolną mającą wpłynąć na decyzję AQA. Polska Macierz Szkolna zainaugurowała akcję zbierania podpisów pod internetową petycją w sprawie polskiego A-level. Podpisy zbierane są też w tradycyjny sposób przez polskie kościoły, sklepy czy instytucje kulturalne.  O tym, co można zrobić i gdzie podpisywać petycję - tutaj.

- Mieliśmy nadzieję, że uda się uniknąć takiej konieczności, ale niestety odpowiedź na list pana ambasadora była na tyle niesatysfakcjonująca, że zdecydowaliśmy się na uruchomienie własnej akcji. Pani minister stwierdziła, że nie widzi przeszkód w kontynuowaniu egzaminu z języka polskiego, ale decyzja należy do ciała egzaminacyjnego i to na nich musimy wpływać, by wpłynąć na dalszy los egzaminu. Stąd taka a nie inna strategia - tłumaczy Aleksandra Podhorodecka.

Podpisy zbierane będą do połowy kwietnia, a akcja cieszy się dużą popularnością wśród brytyjskiej Polonii. Zaledwie po tygodniu od jej rozpoczęcia pod elektroniczną petycją udało się zebrać ponad 8 tys. podpisów. Biorąc pod uwagę liczbę Polaków mieszkających na Wyspach, to niewiele, ale organizatorzy liczą, że uda się przez internet i na papierze zebrać przynajmniej 100 tys. podpisów.

Prezes Polskiej Macierzy Szkolnej podkreśla, że argumentacja uzasadniająca stanowisko AQA jest co najmniej wątpliwa. O ile konieczność ograniczania kosztów nie budzi wątpliwości, to już tłumaczenie się brakiem wystarczającej liczby egzaminatorów jest zdaniem Podhorodeckiej sporym nadużyciem.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 14, pokaż wszystkie)

karjo1

188 komentarzy

26 marzec '15

karjo1 napisał:

Brak polskich znakow diakrytycznych z powodu uzywania 'ang. klawiatury', a bledna odmiana czy uzycie niewlasciwego slowa, to nie literowka.
Wytlumacz, prosze, jak ktos wybierajacy sie na kierunki humanistyczne, ma sie koncentrowac na przedmiotach scislych?
Budowa maszyn, to ciezki przedmiot, a jesli dziecko smie miec inne zainteresowania.
Z kazdego jezyka obcego stosunkowo latwiej sie przygotowac do dosc obszernego egzaminu, jesli zna sie ten jezyk z domu.

profil | IP logowane

skowiak

301 komentarz

25 marzec '15

skowiak napisał:

mancun sprawdz slownik zanim zaczniesz zwracac uwage na bledy. wiazacym to literowka.
karjo: przeczytaj moj post ponizej bo nie chce mi sie drugi raz pisac czego dziecko moglo by sie uczyc zamiast A levels z j.polskiego

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

25 marzec '15

karjo1 napisał:

Wlasciwie kazdy A level, to strata czasu, jak moze 16-latek zaczac staz i nabywac wiedze przez prace.
Wlasciwie mozna ograniczyc szkolnictwo do primary i secondary school, dalsza nauka, to fanaberie ;).

profil | IP logowane

carrot_girl011

4 komentarze

25 marzec '15

carrot_girl011 napisała:

Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

skowiak

301 komentarz

25 marzec '15

skowiak napisał:

Jasne, kazdy ma swoj wzglad na sprawe, ja jednak uwazam ze nauka j.polskiego na poziomie A-level to strata czasu, szczegolnie ze w przypadku ludzi na stale wiazacym swoja przyszlosc z UK.

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

24 marzec '15

karjo1 napisał:

Brak rozeznania w edukacji brytyjskiej sie klania.
A levels sa egzaminami na koniec Sixth Form, na ich podstawie mozna sie ubiegac o miejsce na studiach.
W wielu kierunkach jest wymagany, rekomendowany badz pomocny egzamin z jezykow obcych, w tym z jezyka polskiego.
Wystarczy przejrzec listy wymogow uczelni.
Przykladowym kierunkiem w Oxford Universtity jest prawo z elementami prawa europejskiego, historia sztuki itp.

profil | IP logowane

Kasia_red

239 komentarzy

24 marzec '15

Kasia_red napisała:

Egzamin z polskiego na A-level jest dodatkową motywacją do tego, żeby uczyć się języka porządnie, a nie w stylu "Kali chcieć, Kali umieć". I ten egzamin ma konkretne punkty UCAS, przydaje się podczas rekrutacji na studia. Nie jest to tylko byle certyfikat czy dyplom, to jest egzamin liczący się na studia. Został wprowadzony po II wojnie światowej dla żołnierzy z armii Andersa, żeby mogli zdać maturę i teraz, kiedy blisko 1000 dzieci rocznie przystępuje do tego egzaminu, ma być zlikwidowany.

Polecam poczytać wpisy komentujące podpisanie petycji - wypowiadają się tam m.in. Polacy, którzy zdali ten egzamin i którym bardzo pomógł i na studiach, i w karierze zawodowej: https://www.change.org/p/andrew-hall-chief-executive-officer-aqa-aqa-keep-the-a-level-polish-exam-after-2018

profil | IP logowane

Kasia_red

239 komentarzy

24 marzec '15

Kasia_red napisała:

Skowiak, przeczytaj co napisał poprostuewenement - odniosłam się do jego wypowiedzi. Przecież język polski na egzaminie A-level nie oznacza, że dziecko w UK nie zna angielskiego i sam język polski na maturze wystarczy! To wcale nie oznacza braku integracji z UK! Skąd w ogóle taki pomysł.

Oczywiście, że można uczyć dziecko w domu polskiego i A-level z polskiego nie jest wymagany. Jest mnóstwo Polaków w UK, którzy wiedzą, jak uczyć dziecka języka polskiego, tak, żeby mogło nie tylko mówić, ale i pisać oraz czytać literaturę piękną.

profil | IP logowane

skowiak

301 komentarz

24 marzec '15

skowiak napisał:

Kasia wiec prosze oswiec nas, tepych Polakow.. Czy aby od A levels nie zalezy aby do jakiej szkoly dostanie sie Twoje dziecko po ukonczeniu secondary school? Pokaz mi zatem jedna uczelnie w UK gdzie wymagany jest jezyk polski? Ja swoje dziecko bede staral sie przekonac do matematyki, fizyki, programowania maszyn - jezeli bedzie sie tym interesowalo. Jezyka polskiego i polskiej kultury ucze sam, w domu.

profil | IP logowane

Kasia_red

239 komentarzy

23 marzec '15

Kasia_red napisała:

Tak to jest, jak ktoś nie ma pojęcia o tym, na czym polega egzamin z języka polskiego na A-level i nie orientuje się w systemie edukacji w UK. Po prostu ewenement!

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska