Kim jest Steve Emerson? Sam siebie nazywa ekspertem od spraw terroryzmu międzynarodowego. W rzeczywistości jest autorem kilku książek i filmów na temat arabskiego terroryzmu. Są to prace, które można nazwać popularno-naukowymi, ale nastawionymi na eksponowanie tzw. spiskowej teorii dziejów. Jak łatwo się domyślić, w warunkach standardów demokracji znajdują one swoją grupę odbiorców i zwolenników. Jak to możliwe, że człowiek o jednak wątpliwych osiągnięciach naukowo-badawczych w dziedzinie terroryzmu, może uchodzić za medialnego eksperta - no cóż, to Stany Zjednoczone, gdzie jak wiadomo ziszczają się kariery od pucybuta do milionera.
Kanał Fox News, inspirowany niedawnymi zamachami terrorystycznymi we Francji przeprowadził debatę na temat istnienia miejsc w Europie, gdzie występuje przewaga społeczności muzułmańskiej, zagrażająca powszechnie rozumianej demokracji w rozumieniu świata zachodniego.
Nie wiedzieć czemu Steve Emerson do takich miejsc zaliczył brytyjskie Birmingham. Twierdził, że to muzułmańska enklawa, w której funkcjonują sądy szariatu, a innowiercy praktycznie się nie zapuszczają. Przekonywał również, że uliczna policja islamska działa w wielu miejscach także w Londynie. Dodawał, że chodziło o religijną policję islamską, której funkcjonariusze mieliby biciem zmuszać Anglików do przestrzegania m.in. zasad ubioru muzułmańskiego.
Program z udziałem Steve Emersona nie był reklamowany jako satyryczny, a jako publicystyczny. Tym samym amerykański odbiorca mógł odnieść wrażenie, że w Birmingham, gdzie około 1/5 mieszkańców to muzułmanie, powstał Kalifat, który wyparł innowierców z miasta.
W odpowiedzi na rewelacje Emersona, który zresztą już przeprosił za pomyłkę, premier David Cameron nazwał go po prostu idiotą.
Czy była to rzeczywiście tylko niewiedza i pomyłka, czy celowa prowokacja, mająca dać do myślenia społeczeństwom zachodnim i pobudzić dyskusję w rodzaju „a co, jeśli rzeczywiście zechcą zająć nasze miasta" - tego nie wiadomo na pewno.
Tb, MojaWyspa.co.uk