UK: Ratownicy medyczni z Polski

Przedstawiciele South Central Ambulance Service, która obejmuje rejon Berkshire, Buckinghamshire, Hampshire i Oxfordshire, potwierdzają, że w ostatnim czasie szukają chętnych do pracy w karetkach zagranicą. Opublikowano już oferty pracy dla 220 ratowników medycznych i techników oraz 70 asystentów reanimacyjnych.

Braki kadrowe w brytyjskim pogotowiu potwierdza wydłużający się czas oczekiwania na karetkę. Doszło wręcz do tego, że rozważana jest zmiana czasu reakcji na wezwanie do poważnego zdarzenia z 8 do 19 minut.

- Mamy coraz większe opóźnienia jeśli chodzi o czas dojazdu karetki. W przypadku nienagłych wezwań opóźnienia wynoszą nawet do 3 czy 4 godzin, a na załogi karetek kierowana jest coraz większa presja – mówi ratownik medyczny Gavin Bashford.

Dobrze przygotowani Polacy

 Przedstawiciele South Central Ambulance przyznają, że zatrudniają zagranicą, ponieważ na rodzimym rynku nie są w stanie znaleźć chętnych do pracy. - Prowadzimy rekrutację m.in. w Polsce, gdzie ratownicy medyczni posiadają kwalifikacje, umiejętności i doświadczenie na bardzo podobnym do naszego poziomie. Tamtejsi kandydaci nie mają problemu z naszymi wysokimi standardami. Szukamy też w innych krajach Europy kontynentalnej – mówi rzecznik South Central Ambulance.

Już wcześniej do mediów docierały informacje z London Ambulance Service, gdzie chętnych do pracy w karetkach poszukiwano w Australii. Zatrudniono 175 osób, pracę rozpoczną od stycznia.

Richard Webber z College of Paramedics szacuje, że w całej Wielkiej Brytanii brakuje około 2,5-3 tys. ratowników medycznych. – Nadal brakuje nam na miejscu wykwalifikowanych i doświadczonych ludzi. Nasz system edukacji nie dostarcza nam wystarczającej liczby pracowników. Dlatego poszukiwania trwają zagranicą. Doszło już do tego, że pracodawca sam wybiera się np. do Australii, gdzie przez kilka dni prowadzone są rekrutacje – mówi Webber.

Ratownicy medyczni w UK pracują 37,5 godziny tygodniowo. Pracę zaczynają z roczną pensją od 21 388 do 27 901 funtów, z opcją podwyżki do 34,5 tys. To oczywiście dużo więcej niż w Polsce.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Oddziały ratunkowe: pacjenci czekają w karetkach po 10 godzin
• Ciężarna czekała na pogotowiu 12 godzin
• Koszmarne kolejki w szpitalach w UK
• UK: Służba zdrowia – nierealne cele
• UK: Ciężko się dodzwonić do lekarza