Świętujemy awans, ale zanim to się stało, byliśmy świadkami trzymającego w napięciu spotkania. Początek należał do Legii, a bramce Distjenkovicia zagrażali Kucharczyk i Jodłowiec. Ze strony Metalista aktywny był Jaja, aż doznał urazu po jednym ze starć z Duśanem Kuciakiem.
Sytuacja zmieniła się nieoczekiwanie w 22 minucie. Wtedy to rzut rożny wykonywali piłkarze gości. Marco Torsiglieri dograł piłkę do Wasyla Kobina, a ten w filmowym stylu, przewrotką pokonał Kuciaka. I zamiast spokojnego kontrolowania meczu przez Legię, zrobiło się 1-0 dla Metalista Charków. Jednak tylko na chwilę. Obraz gry przypomniał niedawny
mecz Legia - Celtic, gdy po utracie gola nasi piłkarze przystąpili ostro do ataku i zdobyli wyrównanie. Tym razem było tak samo. Siedem minut trwała radość gości. A potem z rzutu rożnego dośrodkował Michał Kucharczyk, a Marek Saganowski wpakował głową piłkę do siatki z ostrego kąta. I mecz zaczął się na nowo.
Tym razem jednak goście nie mieli już nic do powiedzenia. Do końca pierwszej połowy na boisku panowała Legia. Szanse na zdobycie goli mieli Łukasz Broź, Ondrej Duda i ponownie Marek Saganowski.
Na zdjęciu Łukasz Broź, fot. Miroslaw Kostrzewa legia.com
W przerwie meczu do piłkarzy Legii zapewne dotarła wiadomość, że Lokeren remisuje także 1-1 z Trabzonsporem. Przy utrzymaniu tego wyniku i jednoczesnym zwycięstwie Legii, nasz klub byłby pewnym awansu do wiosennej rundy Ligi Europy. I tak też się stało!
Już na początku drugiej połowy groźnie strzelił głową Marek Saganowski, a po chwili Inaki Astiz. Oba strzały padły łupem bramkarza. Na tym jednak dobre sytuacje chwilowo się skończyły, choć to Legia dyktowała warunki gry i co kilka minut stwarzała zagrożenie pod polem karnym. Goście w tym czasie głównie faulowali lub dyskutowali z arbitrem, zdobywając kolejne żółte kartki. A czasem dośrodkowując piłkę w rejon naszej bramki.
Jednak w 75 minucie obudził się Villagra i posłał bombę nie do obrony na bramkę Kuciaka. Na szczęście trafił tylko w boczną siatkę. Tego było nie dość, bo za chwilę Edmar strzelał mocno w światło bramki i Kuciak rozciągnął się jak długi ratując zespół przed utratą gola. Minutę później strzelał Kobin i bramkarz Legii znowu sparował piłkę.
Po tych ochoczych wybrykach gości, wreszcie udała się akcja Legionistom. Orlando Sa podał do wychodzącego na czystą pozycję Ondreja Dudy, a ten nie zmarnował okazji i podwyższył wynik na 2-1. Była 84 minuta tego meczu. Niejako w rewanżu Edmar znokautował Orlando Sa, a sędzia zamiast usunać agresora z boiska, solidarnie obdzielił obu piłkarzy żółtymi kartkami.
I to już był koniec i dzień radości w Warszawie!
Poza warszawską Legią, awans do wiosennej rundy rozgrywek zapewniły już sobie: Fiorentina, Red Bull Salzburg i Dynamo Moskwa. Duże szanse na dalszą grę ma także Celtic Glasgow, co nas interesuje bardzo...
Trener Legii Warszawa, Henning Berg, fot. Jacek Prondzynski legia.com
Protokół meczowy:
06. listopada 2014 Warszawa
faza grupowa Ligi Europy 2014/2015, mecz w grupie L
Legia Warszawa - Metalist Charków 2-1 (1-1)
gole: Saganowski 29, Duda 84 - Kobin 22
żółte kartki: Rzeźniczak, Sa, Kucharczyk - Edmar, Kułakow, Villagra
sędziował: Eitan Szemeulewicz (Izrael)
Legia: 12.Duśan Kuciak - 28.Łukasz Broż, 25.Jakub Rzeźniczak, 15.Inaki Astiz, 6.Guilherme - 33. Michał Żyro, 21.Ivica Vrdoljak, 3.Tomasz Jodłowiec, 8.Ondrei Duda, 18.Michał Kucharczyk (20.Jakub Kosecki 81 minuta) - 9.Marek Saganowski(70.Orlando Sa 75 minuta)
Metalist: 81.Władimir Distjenković - 3.Christian Villagra, 4. Andriej Bierezowczuk, 6.Marco Torsiglieri, 77.Wasyl Kobin - 46.Artiom Radczenko(22.Denis Kułakow 51 minuta), 82.Pawło Riebienok, 32.Oleg Krasnopjorow(8.Edmar 81 minuta), 19.Chaco Torres (14. Włodymir Homeniuk 92 minuta) - 50.Jaja, 10. Cleiton Xavier
Tabela grupy L po czterech kolejkach spotkań:
1. 12 pkt 5-1 bramki Legia Warszawa
2. 7 pkt 5-3 bramki Trabzonspor
3. 4 pkt 2-4 bramki Lokeren
4. 0 pkt 2-6 bramki Metalist Charków
Wyniki fazy grupowej i eliminacji Ligi Europy sezonu 2014/2015 znajdują się
w tym temacie.
Wyniki Ligi Mistrzów sezonu 2014/2015 znajdują się
w tym temacie
Brasil, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.