Warto wiedzieć, że niekiedy – czy to z lenistwa, czy z wygody – osoby odpowiedzialne za rekrutację po prostu szukają kandydatów w swoim kręgu znajomych. Liczy się wtedy tylko to, żeby kandydat posiadał odpowiednie kwalifikacje i był gotowy do pracy. Gdyby rekruterzy zamieścili ogłoszenie o pracę na przykład w internecie, musieli przejrzeć setki zgłoszeń, w wielu wypadkach od osób zupełnie przypadkowych, które nie mają nawet najmniejszych podstaw, żeby ubiegać się o daną pracę, a aplikacje wysyłają tylko „na ilość”, żeby wywiązać się z nałożonego przez JobCentre obowiązku lub też licząc na łut szczęścia.
Z tego względu rekruterzy, zamiast ogłaszać wakat w internecie, sami wyszukują kandydata wśród osób sobie znanych lub znajomych znajomych. Możemy też mówić tu o „łowieniu głów” (head-hunting), czyli pozyskiwaniu do pracy osób zatrudnionych gdzie indziej, które nawet nie wysyłają żadnych aplikacji i nie mówią o zmianie pracy.
Dlatego tak ważne jest aktywne poszukiwanie pracy, na różnych poziomach. Etat pomocy kuchennej czy sprzątaczki w restauracji możesz dostać w ciągu kilku godzin, tylko dlatego, że „nawiniesz” się w odpowiednim czasie, zanim nawet ktokolwiek zgłosi wakat w urzędzie pracy czy ogłosi w mediach. Z kolei przy stanowiskach menadżerskich i kierowniczych liczyć się będzie to, kto Cię zna osobiście lub o Tobie słyszał. W tym wypadku przydają się profesjonalne kontakty i profesjonalny profil na przykład w serwisie LinkedIn.
emka,
TwójSukcesUK
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.