Część informacji zawartych w ministerialnym opracowaniu, z pewnością dla wielu osób nie będzie czymś zaskakującym. Czytamy jednak m.in. o tym, że dzieci, których rodzice są małżeństwem, są „lepiej wychowane” niż te, które żyją z rodzicami bez ślubu.
Eksperci z Oksfordu na poparcie swojej tezy podkreślają, że w badaniach rozpoczętych w 1997 roku, przeanalizowano sytuację 3 tysięcy dzieci na przestrzeni ich rozwoju od 3 do 16 roku życia. Wyniki mówią jednoznacznie, że dzieci z domów „małżeńskich” były bardziej pewne siebie, uprzejme i odpowiedzialne. Miały też niższy poziom postaw antyspołecznych, nie były też aż tak nadpobudliwe.
Rodzice bez ślubu i rodziny wielodzietne
Naukowcy twierdzą wręcz, że rozwój dziecka zapewniany poprzez rodziców bez małżeństwa, wiąże się często z zagrożeniami podobnymi do wychowania przez np. samotną matkę. Ma to wynikać stąd, że małżeństwa zapewniają bardziej stabilne, domowe środowisko, które lepiej pielęgnuje społeczne postawy dzieci.
Niezbyt dobre wieści z raportu płyną do rodzin wielodzietnych. Eksperci bowiem twierdzą, że dzieci, które mają liczne rodzeństwo – chodzi o rodziny z trojgiem i więcej dziećmi – są gorzej wychowane niż jedynak.
Jaki więc ratunek mają rodzice, którzy nie wzięli ślubu, albo tacy, którzy mają troje lub więcej dzieci? Na pewno powinni postawić na wczesną edukację i rozwój dzieci, co korzystnie wpłynie po latach na wyniki egzaminów GCSE. Warto więc dziecko zapisać do żłobka czy do przedszkola, po to, aby zanim pójdzie do szkoły, już rozwijało się umysłowo.
Dowód? Dzieci, które chodziły do przedszkola przynajmniej przez dwa lata, osiągnęły średnio 51 punktów więcej na egzaminach GCSE. Przedszkolaki mają szansę również na większe zarobki w dorosłym życiu.
Naukowcy podkreślają również, że najcenniejszy w rozwoju dziecka jest „pozytywny wpływ rodziny”, a także wysokość dochodu osiąganego przez dane gospodarstwo domowe. – To kluczowe czynniki sukcesu na egzaminach GCSE – mówią autorzy badania.
- Dodatkowe wsparcie dla dziecka w postaci dorastania w stabilnej rodzinie, w naturalny sposób wpływa korzystnie na jego rozwój, co znajduje swoje odzwierciedlenie m.in. podczas egzaminów, czyli w momencie sprawdzenia jego wiedzy i umiejętności – mówi prof. Edward Melhuish z University of London.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk