UK: Więcej biorą z budżetu niż dają

Z najnowszych danych wynika, że obecnie w Wielkiej Brytanii aż ponad połowa gospodarstw domowych więcej bierze z publicznej kasy, niż do niej się dorzuca. Sytuacji sprzyja z pewnością zwiększenie nakładów przez rząd na wydatki publiczne. Eksperci zauważają, że w tym gronie znajduje się nawet – co prawda niewielka – część przedstawicieli klasy średniej.

Wyliczono, że zamożne rodziny otrzymują obecnie 1 funta ze świadczeń socjalnych i usług publicznych na każde 5,10 funta wpłaconego do kasy państwa tytułem podatków. Gospodarstwa mniej zamożne, płacą mniej podatków, ale za to więcej pobierają z publicznej kasy.

Zagrożona stabilność finansów publicznych

Aż 52 proc. wszystkich gospodarstw domowych na Wyspach – a jest ich 13,8 mln – w ubiegłym roku, więcej wzięło od z kasy państwa, niż do niej się dołożyło. Dla porównania – w 1997 roku odsetek ten wynosił 40 proc., a w 2000 roku około 44 proc. Można się pocieszać, że obecne 52 proc. i tak nie jest rekordowe, bowiem w 2011 roku zanotowano 52,5 proc. Jednak wtedy tłumaczono to wyjątkowo wysoką stopą bezrobocia.

Sytuacja zaczyna mocno niepokoić ekonomistów. Ich zdaniem resort skarbu zbyt mocno polega na dość wąskiej strukturze podatkowej, przez co w niedalekiej przyszłości może dość do zagrożenia stabilizacji finansów publicznych. Eksperci ostrzegają, że ponad 50-procentowa wartość jest wysoce niewskazana i utrzymuje się mimo wysiłków ze strony ministrów rządu Camerona.

- Te liczby są odzwierciedleniem trwałego deficytu wydatków publicznych, z którym mamy do czynienia od przynajmniej 10 lat. Za czasów rządów laburzystów wskaźniki wydatków publicznych poszły ostro w górę, a następnie doprowadziły do katastrofalnych skutków. Fakt, że obecnie mamy do czynienia może z mniej spektakularnym wzrostem, to mocny sygnał dla ekipy rządzącej, że najwyższa pora zrobić porządki w budżecie – mówi Ryan Bourne z Institute for Economic Affairs.

Bourne zwraca uwagę na fakt, że sytuacja będzie się pogarszać za sprawą starzejącego się społeczeństwa, co skutkuje jeszcze większym obciążeniem dla publicznej służby zdrowia i budżetu emerytalnego. – To prawdziwa zagadka dla rządu. Jak obniżyć deficyt budżetowy i zreformować strukturę wydatków publicznych, a jednocześnie uniknąć nowych obciążeń podatkowych mieszkańców UK – dodaje Bourne.

Z danych urzędu statystycznego wynika, że gospodarstwa domowe o niewielkich dochodach, pobierają coraz więcej z budżetu państwa. Na przykład rodzina o medianie dochodu rzędu 24 tys. funtów, dostają prawie 4 tys. funtów z budżetu państwa więcej niż rok wcześniej. Takie rodziny płacą w sumie niecałe 10 tys. funtów wszelkich podatków, ale w ramach pomocy socjalnej otrzymują w gotówce około 6,6 tys. funtów. Do tego dochodzą jeszcze świadczenia NHS warte średnio 4 tys. funtów i świadczenia szkolne o wartości 2,6 tys.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• UK: Rekordowa liczba wniosków o zasiłki
• Brexit i co dalej? Spotkania dla Polaków
• Brexit a prawa obywateli Unijnych w UK
• Handel ludźmi w UK - wśród ofiar Polacy
• Koniec z reformą świadczeń socjalnych?