MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/01/2014 07:11:00

Polak w UK okiem drugiego Polaka

Polak w UK okiem drugiego PolakaJeremy Clarkson podczas wizyty w Polsce powiedział, że tylu Polaków w jednym miejscu ostatni raz widział dwa dni temu, jak był w Londynie.

Mówi się, że język polski jest trzecim (po angielskim i walijskim) najczęściej używanym językiem na Wyspach. W maju 2014 roku minie dziesięć lat od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, kiedy Wielką Brytanię zalała fala emigracji, której rozmiarów nikt się nie spodziewał. Od tej pory Polaków często widać i słychać na angielskich ulicach, ale w jaki sobie zbudowaliśmy wizerunek przez ten czas? Postanowiliśmy sprawdzić.


Cebulaki i cwaniaki, ale pracowici i odważni

"Dziennik Polski" przeprowadził internetową sondę wśród rodaków mieszkających w Polsce, jakie są ich pierwsze skojarzenia z Polonią w Wielkiej Brytanii. Nie jest zaskoczeniem, że niemal połowa wskazała pracę zarobkową, z czego ponad jedna trzecia miała na myśli pracę na zmywaku. Powtarzającymi się skojarzeniami były także pieniądze i młody wiek. Sporo było też innych określeń neutralnych (22%). Część osób zazdrości Polakom w UK, uważa, że są szczęściarzami i byli bardzo odważni, że zdecydowali się na wyjazd. Wśród pejoratywnych określeń pojawiły się takie sformułowania jak: burak ze wsi, cebulak, dorobkiewicz, uciekinier, zdrajca.

Innym pytaniem zadanym respondentom było: jak opisałbyś Polaka mieszkającego w Wielkiej Brytanii, używając 3 przymiotników? Największą popularnością cieszy się słowo „pracowity”. Polacy z kraju uważają tak, że Polacy są przede wszystkim odważni, zaradni i ambitni. Niestety następnym w kolejności określeniem jest słowo „prosty”. Ponadto często powtarzały się odpowiedzi: młody, niewykształcony, zdeterminowany, biedny, cwaniak, zapracowany.

Zapytaliśmy także naszych respondentów, czy kiedykolwiek byli w Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że zaledwie 46% odwiedziła ten kraj, przy czym tylko 18% mieszkało tu dłużej niż miesiąc. Jednak zapytani, czy znają kogoś, kto na stałe mieszka w UK, w 88% odpowiadali twierdząco. Z tego można wywnioskować, że swoją opinię na ten temat kształtują na podstawie… samych emigrantów – przyjaciół, rodziny, czy choćby znajomych.

Różne Polonie

Niektórych z naszych respondentów, w różnym wieku, z różnych miejscowości poprosiliśmy o szerszy komentarz na temat w tej sprawie. Anna, nauczycielka w szkole w małej miejscowości rozważa zagadnienie Polonii w Wielkiej Brytanii w dwóch płaszczyznach. – Zacznijmy od tego, że należy rozróżnić dwie grupy Polaków na Wyspach. Dla mnie słowo „Polonia” jest zarezerwowane dla osób, które zasymilowały się ze społeczeństwem brytyjskim i wiążą swoją przyszłość z Wielką Brytanią. Mam tu na myśli emigrację powojenną, lotników, żołnierzy Andersa, którzy ze względów politycznych nie mogli wrócić do kraju. Moim zdaniem współczesna młodzież wyjeżdżająca do UK w celach zarobkowych nie jest Polonią, bo w większości przypadków te osoby planują oni powrót do kraju w bliższej lub dalszej pespektywie – tłumaczy Anna. Tak właśnie zrobił jej mąż – wyjechał zarobić pieniądze i wrócił. Zdaje sobie sprawę z tego, że są ludzie, którzy wyjechali i zostali już tam na stałe, nawet zna takie przypadki z własnego otoczenia. Ale nie ocenia, czy to dobrze, czy źle. – Mówi się, że „im się udało”, ale czy faktycznie mają tak dobrze? Czy są szczęśliwi? – pyta retorycznie.

Agnieszka pochodzi z Elbląga, wyjechała do Londynu do pracy i na studia, po czym wróciła do kraju. Obecnie mieszka w Gdańsku, pracuje w międzynarodowej firmie i bardzo ceni sobie doświadczenie zdobyte za granicą. Siłą rzeczy miała duży kontakt z Polonią w Anglii i zdaje sobie sprawę ze złożoności tego środowiska. – Wydaje mi się, że każdy wyjeżdzający na Wyspy ma swój własny cel,, więc ciężko w jednym zdaniu opisać taką grupę ludzi. Są tacy, którzy mają apetyt na większe pieniądze, nie zawsze wykonując pracę marzeń. Są też tacy, którzy już kiedyś zaplanowali sobie, że zrobią na przekór wszystkim i wszystkiemu samodzielnie coś osiągną. Niektórzy liczą na międzynarodową edukację czy doświadczenie w brytyjskich firmach. Są i ci, którym w kraju się nie powiodło i uciekają do lepszej rzeczywistości. Nie wkładałabym zatem mieszkających na Wyspach do jednego pudła – tłumaczy.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 14, pokaż wszystkie)

wioslarz

10 komentarzy

25 styczeń '14

wioslarz napisał:

aż się zalogowałem, żeby skomentować wywody guru ekonomicznego Pawła, ale widzę, że nie jestem pierwszy :) ręce opadają i najpierw pomyślałem, że taki przygłup może lepiej, że nie pojechał do UK żeby nie kompromitować dalej obywateli RP ale chyba jednak lepiej by było gdyby wyjechał albo chociaż wrócił do szkoły i liznął podstaw ekonomii - hasło podatki pośrednie, ja jestem w kraju i nie znam szczegółów brytyjskiego systemu podatkowe ale coś mi się wydaje, że jest tam dużo wyższy poziom dochodów wolnych od podatku PIT, bo u nas z zawrotną kwotą 3089 zł czyli 605 GBP rocznie to szału nie zrobimy do 9440 GBP - chwila u wuja google i już wiem :)

profil | IP logowane

right_winger

99 komentarzy

21 styczeń '14

right_winger napisał:

Faktycznie, tez zwrocilem uwage na wypowiedz geniusza ekonomii "menegiera" Pawla. Musialem az drugi raz przeczytac bo nie wierzylem wlasnym oczom... Juz widze jak taki debil dostal sie "uczciwa praca" na swoje stanowisko :)

profil | IP logowane

magic7976

7 komentarzy

20 styczeń '14

magic7976 napisał:

No a teraz odczytalem do kawalka Bartosza biznesmena, ten jeszcze lepszy od Pawla kierownika. Ten tu o patriotyzmie wyjezdza, no no . Przeciez my emigranci patriotycznie lupiemy brytyjska gospodarke z I funtow sterlingow i zasilamy oczywiscie patriotycznie biznes polskiego Bartosza, bo przeciez z tego co Bartosze placa pracownikom Bartosze by wyzyli, firm by nie utrzymali . Brytyjskie pieniazki (smierdzace) od zdrajcow niepatryjotycznych kupuja polskiego domy, materialy wszelkiej masci, paliwo, ubrania itd. A temu bee.
Drugi Bartoszowy inteligentny wywod, to ze leniuchy, obiboki I uciekaja od podatkow.... Bartoszu, z wysokiego drzewa spadles? Anglicy chetnie zatrudnia ja Polakow bo oni lubia leniwych pracownikow.... A w UK to podatkow sie nie placi? Raj podatkowy, a nikt nie wiedzial? Wyobrazam sobie ten Bartoszowy biznes z takimi inteligentnymi biznesmenami to wroze wzrost w Polsce , wroze wzrost, no chyba, ze Bartosz kabaretem sie zajmuje, a cala reszte to zwykle jaja ;-))))

profil | IP logowane

magic7976

7 komentarzy

20 styczeń '14

magic7976 napisał:

Pawel, manager? A skad on nabral ten stek bzdur? Polacy wysylaja piniadze z UK do Polski I to powoduje biede? Gdyby w/w byl odrobine inteligentny to wiedzialby ze gospodarka bogaci sie na tym procederze, a nie odwrotnie. Wydajac angielskie pieniazki w polsce wspieramy budzet placic polski VAT I akcyze..., dodatkowe pieniazki w kraju napedzaja rynek tworzac miejsca pracy panie manager! Jak wciaz nie rozumiemy to moze prosciej: kraje bogaca sie tylko i wylacznie eksportujac produkty sciagajac pieniazki od krajow importujacych, bez eksportu pieniazkow byloby tyle samo w obrocie wiec nie biznes;-)tu polski pracownik najlepszym polskim produktem eksportowym! Proponuje Pawlowi managerowi troszke sie doksztalcic z podstaw ekonomii I juz wiecej bzdur gazetom nie opowiadac!

profil | IP logowane

skowiak

301 komentarz

19 styczeń '14

skowiak napisał:

zdrajcy rzadni kasy dla ktorych nie liczy sie rodzina. brawo. Wole byc 'zdrajca rzadnym kasy' niz siedziec u mamusi na garnuszku i stekac jak to mi zle nie jest. A jak czytam o kims takim jak 'wszystko wiedzacy bartosz przedsiebiorca z warszawy' - ktoremu swoja droga pewnie jakby nie tatus to by tez z nami w uk siedzial - to tylko utwierdzam sie w przekonaniu ze nie warto tam wracac..

profil | IP logowane

Wielim

220 komentarzy

19 styczeń '14

Wielim napisał:

Ja najczescie wsrod innych polakow slysze takie opinie :
Wasate "Mariany" z czerwona twarza i cidrem z lidla albo polska "Mariolka"" spalona solaraka z gromadka sniadych dzieci zazwyczaj na benefitach

profil | IP logowane

Luukka

55 komentarzy

19 styczeń '14

Luukka napisał:

zawsze gdy jest wypowiedz na temat imigrantow to wypowiadaja sie ludzie ze szmalem - a ze imigranci ble i pelno ich i w ogole, ze w Polsce to sie pod mostem i w namiocie zyje. Ci co zarabiaja przecietnie czyli 1000-1700 to zawsze maja troche pokory, nie klapia co im dzien przyniesie. no taki narod co to nigdy pracowac nie musial.Teraz nie dziwota ze college w UK przezywaja najazd Brytow na kursy.Pazdziernika aplikacja paszportowa to juz nie tylko test o wiedzy i zyciu a dodatkowo kurs angielskiego (koszt 200-300GBP). Potem Unia Europejska powie ,że jest to niezgodne z prawem , tak jak bylo z rejestracja wymagana przy podjeciu pracy (50 GBP) No to tyle.

profil | IP logowane

mazitomasz

2 komentarze

19 styczeń '14

mazitomasz napisał:

w anglii jak pracujesz za 1200£ miesiecznie to traktuja cie z szacunkiem a w polsce 1200zl to nie mozesz sie odezwac i jestes wlasnoscia swojego szefa przynies wynies pozamiataj. to samo w polskich urzedach!!!

profil | IP logowane

mazitomasz

2 komentarze

19 styczeń '14

mazitomasz napisał:

do tego Pawelka z Warszawy moze sobie nie zdaje sprawy ze przez ostanie 5 lat polacy na emigracji wpompowali w polske 125 miliardow zl a srednio rocznie jest to prawie 20 miliardow zl, czystej gotowki wiec niech sobie placi podatki ten co mieszka i pracuje w polsce. tu nie chodzi tylko o kase i prace.

profil | IP logowane

peonia

246 komentarzy

19 styczeń '14

peonia napisała:

Emigranci, ktorym sie powiodlo, to najczesciej ludzie, ktorzy dzieki swojej wlasnej nauce jezyka i pracy osiagneli swoj sukces. Co to znaczy ze 'im sie udalo'? Brzmi jakby po prostu mieli szczescie na skutek sprzyjajacych okolicznosci i osiagneli sukces bez wlasnej inicjatywy.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska