Zdaniem wielu ekspertów pomysł, aby każdy imigrant za 200 funtów zyskiwał pełny dostęp do usług NHS jest bardzo nierozważny. Może skutkować m.in. zwiększeniem aktywności gangów, które będą przerzucać ciężarne kobiety np. z Afryki do Wielkiej Brytanii i organizować im porody w brytyjskich placówkach. Lekarze zwracają uwagę, że już dziś ten proceder organizowania przelotów i dowożenia ciężarnych imigrantek jest dość mocno widoczny, w niektórych szpitalach nazywa się go nieoficjalnie „Lagos shuttle”.
Rozkwitnie „turystyka zdrowotna”
Środowisko lekarskie jest przekonane, że wprowadzenie opłaty 200 funtów dla imigrantów i studentów zagranicznych uczących się w UK, sprawi, że „turystyka zdrowotna” zacznie jeszcze bardziej kwitnąć.
Profesor J Meirion Thomas z londyńskiego szpitala Royal Marsden szacuje, że obecnie około 5 proc. pacjentów to „turyści zdrowotni”. – Na większości oddziałów położniczych w naszych szpitalach mamy do czynienia z imigrantkami, które celowo przyjechały do UK urodzić dzieci. Myślę, że za tym kryje się co najmniej kilka zorganizowanych grup przestępczych, które zajmują się takim procederem. To oni biorą dość duże pieniądze od tych kobiet i ich rodzin za to, że przerzucą je na Wyspy i umieszczą w szpitalu. Kobiety są uczone jak mają odpowiadać na nasze pytania, wszystkie mówią te same formułki. Turystyka ciążowa jest bardzo popularna zwłaszcza w zachodniej Afryce – mówi profesor Thomas.
- Coraz częściej mamy do czynienia z sytuacją, gdy trzeba było odwołać zaplanowaną operację, ponieważ pojawiała się „turystka zdrowotna”, wpadająca do szpitala na dwa dni. Wiesz wtedy, że ta osoba tak naprawdę nie ma uprawnień do takiej opieki, ale nic z tym nie możesz zrobić – dodaje znany chirurg.
Z kolei profesor Terence Stephenson, prezes Academy of Medical Royal Colleges twierdzi, że jeśli już wprowadzać opłatę to powinna ona odzwierciedlać rzeczywiste koszty leczenia. – Sztywno ustalona kwota jest nonsensem. Trzeba by dopasować odpowiednie stawki do danego leczenia. 200 funtów niczego nie załatwi. Jeden inhalator dla astmatyka to 55 funtów – mówi Stephenson.
Jego zdanie podziela Clare Gerada, prezes Royal College of GPs. – To wręcz otwarcie bram dla turystów zdrowotnych z całego świata. I wielka zachęta do wzmożenia działań przez zorganizowane gangi. Będą mieli jasno ustalone koszty i gwarancję przyjęcia do leczenia dla swoich „klientów”. Pamiętajmy, że już teraz turystyka zdrowotna kosztuje NHS 2 miliardy funtów rocznie – podkreśla Gerada.
Pomysł wprowadzenia opłaty 150 funtów dla studentów i 200 funtów dla imigrantów pojawił się w Home Office. Dochód z tych opłat oszacowano na 200 mln funtów. Ministerstwo zdrowia precyzuje, że oprócz wniesienia opłaty każdy cudzoziemiec musiałby mieć albo studencką wizę albo potwierdzenie zatrudnienia w UK.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk