Brytyjski premier w dość mocnych słowach skomentował bieżącą sytuację na rynku pracy. Z najnowszych danych wynika, że około 15 proc. wszystkich pracujących dorosłych w UK to imigranci, ale w wielu fabrykach stanowią oni nawet połowę zatrudnionych. Cameron odwiedził jedną z nich, produkującą samochody Mini w Oxfordshire.
Podczas swojego wystąpienia od razu zaznaczył, że w żadnym wypadku nie ma pretensji do „pracowitych” imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, którzy przyjeżdżają na Wyspy do pracy. Nie ma też zastrzeżeń do firm, które dają im pracę. Ma za to sporo uwag do swoich rodaków, zwłaszcza tych młodych, którzy przez niski poziom szkoleń i słaby standard nauczania nie są konkurencyjni wobec dużo lepiej wykwalifikowanych imigrantów.
Edukacja, system socjalny i kontrola imigracji
- Musimy sobie zdać sprawę, że imigracja, edukacja i system socjalny to naczynia połączone. Wielu naszych absolwentów nie ma żadnej motywacji do szukania pracy, ponieważ wolą wygodne życie na zasiłkach. Z kolei gdy chcą walczyć o pracę, okazuje się, że brakuje im umiejętności. Nic więc dziwnego, że jeżdżąc dziś po kraju, odwiedzasz fabryki, w której połowa pracowników pochodzi z Polski, Litwy czy Łotwy. Wszyscy ci imigranci ciężko pracują. Przyjeżdżają do nas, szukają pracy i ją dostają – podkreśla premier.
Zdaniem Camerona, nadszedł czas, aby powiedzieć „nie” takiej sytuacji. – Musimy naprawić nasz system edukacji na tyle, aby produkował absolwentów będących w stanie konkurować na rynku pracy. Po drugie, musimy zreformować system socjalny w ten sposób, aby młodym ludziom nie opłacało się pozostawać długo na bezrobociu. Po trzecie, musimy wprowadzić sensowne narzędzia kontroli imigracji. Rozwiązanie tych trzech sprawa pozwoli nam wygenerować gospodarkę dającą bogactwo wszystkim mieszkańcom UK – mówił Cameron.
Staże dla brytyjskich absolwentów
Wczoraj minister Matt Hancock przyznał, że na rynku pracy nie brakuje ofert, problem jednak w tym, że wolne miejsca coraz rzadziej zdobywają młodzi Brytyjczycy. – Nie winię pracodawców za to, że wolą nieraz zatrudnić imigrantów. Moim zadaniem jest tak zmienić sytuację, aby absolwenci po opuszczeniu szkół byli w stanie zdobyć takie miejsca pracy – dodaje Hancock.
Premier Cameron zapewnił, że rząd współpracuje z dużymi pracodawcami w kwestii zorganizowania nowego systemu stażów. Rozmowy toczą się z przedstawicielami 60 wiodących firm działających w UK (m.in. BMW, BAE Systems, Microsoft i Barclays Bank). Nowe staże miałyby trwać co najmniej rok, obejmowały by też testy z matematyki i języka angielskiego.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk