Spękaną ziemię, jałowy krajobraz widać coraz wyraźniej nawet w samym Londynie. Okolice pałacu Hampton Court słynące z bujnej zieleni i idealnego pola golfowego, po kilku tygodniach słonecznej pogody przypominają dziś wypalony krajobraz z południowej Hiszpanii. Podobnie prezentują się inne zielone zakątki w Londynie – skwery, ogrody, stawy i parki są mocno spalone słońcem.
Większość mieszkańców Wielkiej Brytanii rzecz jasna mimo wszystko cieszy się z pięknej aury, która ostatnio była podobna w lipcu w latach 90. Wczoraj w UK zanotowano kolejny najgorętszy dzień w tym roku - 30 stopni. A to nie koniec. Meteorolodzy zapowiadają dalsze upały, wkrótce temperatura w Londynie może przypominać tę z Aten, Hawajów czy Jamajki. Już dziś ma być nawet 33 stopnie Celsjusza. Na północy tradycyjnie będzie trochę chłodniej – około 28 stopni, ale na południu większość mieszkańców może liczyć na temperaturę w okolicach 30 stopni. - Sucha i ciepła aura powinna nam towarzyszyć nawet do końca miesiąca. W sierpniu to się zmieni, ale nie spodziewamy się zbyt dużo opadów deszczu. Wszystko więc wskazuje na to, że tegoroczne lato nie będzie słynęło z opadów – mówi Emma Corrigan z Met Office.
Dobra pogoda
Upał powoli daje się we znaki w codziennym życiu. Wczoraj późnym popołudniem na stacji Waterloo utknęły tysiące dojeżdżających do pracy, po tym, jak z powody rozgrzanych szyn, zamknięto ruch na czterech peronach. Prace naprawcze trwały całą noc.
Mimo, że krajobraz zmienił się w wyniku palącego słońca, to jak na razie eksperci nie przewidują problemów z zaopatrzeniem w wodę. Nic nie wskazuje również na to, aby w życie miały wejść jakiekolwiek ograniczenia w użyciu wody. – Zeszłoroczne lato i jesień były bardzo bogate w opady, dlatego tez wodne zasoby rzek, zbiorników i podziemnych magazynów są na dobrym poziomie. Aczkolwiek apeluję do wszystkich o racjonalne korzystanie z wody, warto chronić nasze zasoby o tej porze roku – mówi Trevor Bishop z Environment Agency.
Słoneczna aura napędza też gospodarkę. Kilkukrotnie wzrosła sprzedaż kremów z filtrem przeciwsłonecznym, w sieci Waitrose chwalą się nawet 500 procentowym wzrostem. Ludzie masowo kupują też wentylatory, grille, kiełbaski i piwo. Rodzice ulegają pociechom i kupują baseny ogrodowe i lody. Żniwa mają firmy zakładające klimatyzację i markety ogrodowe.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.