W ciągu dekady liczba dzieci, które potrzebują pomocy medycznej w związku z otyłością wzrosła czterokrotnie! Najnowsze dane pokazują, że w 2000 roku było to 872 dzieci, a w 2009 aż 3806. W tym okresie w szpitalach z powodu problemów z otyłością leczyło się ok. 21 tys. dzieci w wieku od 5 do 19 lat.
Badania nad otyłością przeprowadził Imperial College London, a wyniki opublikowało czasopismo „PLoS ONE”. Naukowcy doszli do wniosku, że otyłość ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi w młodym wieku. Okazuje się, że coraz więcej nastolatków kwalifikuje się do operacji bariatrycznych polegających na wprowadzeniu opaski zaciskowej na żołądek lub usunięciu fragmentu żołądka – w 2000 roku był to jeden przypadek, a w 2009 – 31. Najmłodszy pacjent miał 13 lat.
Skutki otyłości
Otyłe dzieci najczęściej chorują na astmę, mają problemy z oddychaniem podczas snu i cukrzycą II typu. Dodatkowe kilogramy nie sprzyjają również ciężarnym kobietom - tylko w 2009 roku 198 młodych ciężarnych dziewczyn, miało komplikacje z powodu nadwagi. - To nie jest tykająca bomba zegarowa, ta bomba już eksplodowała – tak komentuje wyniki badań Sonia Saxena z Imperial College London – Otyłość nie jest tylko problemem osób dorosłych, lecz dzieci i na tym się powinniśmy skupić – dodaje.
Z danych NHS wynika, że blisko dwie trzecie dorosłych i jedna trzecia dzieci waży zbyt dużo. Tymczasem roczne wydatki na leczenie chorób wynikających z otyłości (nowotwory, choroby serca, cukrzyca) kosztują brytyjską służbę zdrowia 5,1 miliarda funtów.
- Wielka Brytania ma już najwyższy wskaźnik otyłości u dzieci spośród wszystkich krajów Europy Zachodniej – podkreśla profesor Mitch Blair z Royal College of Paediatrics and Child Health i dodaje – To w połączeniu z najnowszymi statystykami dodatkowo pokazuję, że należy podjąć szybkie działania.
Przyczyn gwałtownego wzrostu otyłości u dzieci i młodzieży eksperci doszukują się w żywieniu w fast foodach i siedzącym trybie życia. - Szybkie tempo życia i rosnące koszty utrzymania sprawiają, że rodzice pozwalają dzieciom jeść ekstremalnie niezdrowe produkty z fast foodów. To oraz fakt, że dzieci wolą grać na komputerze czy oglądać telewizję zamiast bawić się na zewnątrz – prowadzi do katastrofy – mówi Blair. Zdaniem ekspertów przede wszystkim należałoby ograniczyć dostęp dzieci i nastolatków do fast foodów i słodkich gazowanych napojów.
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.