Badanie opublikował „Daily Telegraph”. Wynika z niego, że 7,8 tys. pracowników NHS zarabia rocznie ponad 100 tys. funtów, podczas gdy premier UK rocznie otrzymuje 142,5 tys. funtów. Zdaniem dziennikarzy wygląda na to, że zarobki dyrektorów, menedżerów i konsultantów zatrudnionych przez NHS oparły się rządowym cięciom oszczędnościowym.
Z zebranych danych wynika, że od trzech lat liczba osób w NHS zarabiających sześciocyfrową kwotę stale się zwiększa. Media podkreślają, że wielu z najlepiej opłacanych dyrektorów kieruje placówkami, gdzie w ostatnim czasie doszło do głośnych skandalów. Część z nich pracuje w mocno zadłużonych szpitalach.
Wysokie zarobki, niska jakość
Najwięcej hojnie opłacanych specjalistów NHS zatrudnionych jest w Southampton. Niestety ocena jakości tamtejszych placówek zdrowotnych nie jest już tak wysoka jak wynagrodzenia menedżerów. Przedstawiciele Care Quality Commission stwierdzili wręcz, że w wielu przypadkach można było mówić o “zagrożeniu dla pacjentów”.
Zdaniem doktora Petera Cartera z Royal College of Nursing, skala sześciocyfrowych zarobków to „niedobry sygnał” dla personelu szpitalnego pracującego na pierwszej linii. To właśnie pielęgniarki w ostatnim czasie zostały objęte planami oszczędnościowymi, przez co ich pensje są praktycznie zamrożone.
Najwięcej z listy top menedżerów NHS zarobił w ubiegłym roku 340 tys. funtów – blisko 16 razy więcej niż pielęgniarka oddziałowa, która może liczyć na niecałe 22 tys. funtów rocznie. Aż 11 osób na wspomnianej liście zarabia więcej niż 250 tys. rocznie. – Pielęgniarki coraz częściej mówią o tym, że czują się niedoceniane, zwłaszcza wtedy gdy wyższy personel zarabia więcej, a ich pensje stoją w miejscu – dodaje dr Carter.
- Wiele z tych osób posiada wysokie kwalifikacje i bardzo duże doświadczenie. Ich wynagrodzenie odzwierciedla też skalę ich odpowiedzialności i zakres umiejętności klinicznych. Jednak oczywiście z racji tego, że mówimy o sektorze publicznym, to NHS również musi zmierzyć się z oszczędnościami w tymi zakresie. Już do tej pory obniżyliśmy budżety na zatrudnianie menedżerów i pracowników biurowych – zapewnia rzecznik ministerstwa zdrowia.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk