Prawie połowa z 2,5 tysiąca ankietowanych mieszkańców Wielkiej Brytanii przyznało, że używa telefonu komórkowego i komputera do rozmów i kontaktowania się z domownikami, którzy w tym samym czasie przebywają w pokoju obok. Aż 45 proc. badanym nie chce się wstać i pójść do kuchni czy pokoju, aby porozmawiać z kimś z rodziny. Wolą wysłać smsa, wiadomość na Tweeterze lub Facebooku, albo zadzwonić. 22 proc. ankietowanych stwierdziło, że woli taką formę komunikowania się niż po prostu tradycyjnie z kimś porozmawiać.
Jeszcze ciekawsze wyniki badania dotyczą naszego przywiązania do elektronicznych gadżetów. Okazuje się, że aż 73 proc. ankietowanych nie wyobraża sobie nawet jednego dnia bez dostępu do smarftona, komputera czy odtwarzacza mp3. 25 proc. osób przyznało, że sprawdza skrzynki mailowe i SMS-y przed snem i w czasie pobytu w łazience.
Przeciętny mieszkaniec Wielkiej Brytanii posiada mobilny sprzęt elektroniczny o wartości ponad 4 tysięcy funtów. Psychologowie już dziś ostrzegają, że obecne coraz więcej osób zbyt mocno polega na nowoczesnych technologiach. – To problem dotyczący ludzi w każdym wieku. Coraz więcej mamy spraw, w których nowoczesne technologie stają się przyczyną rozpadu związków – mówi dr Aric Sigman.
Zdaniem psychologa, najbardziej narażone są dzieci i ludzie młodzi. – Dziś dziecko zanim skończy siedem lat, ma na swoim koncie średnio rok non-stop spędzony przed urządzeniami z ekranami i wyświetlaczami. W wieku 80 lat, taka osoba będzie miała na koncie 18 lat ciągłego wpatrywania się w takie urządzenia. To aż jedna czwarta ich życia – zauważa Sigman.
- Warto sobie uświadomić, że nowoczesne gadżety elektroniczne i cała ta technologia powinny być dla nas narzędziem, a ciężarem czy przeszkodą – dodaje psycholog.
Małorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk