MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

07/12/2012 11:41:00

Miłość w czasach internetu

Miłość w czasach internetuCoraz częściej w poszukiwaniu tej jednej jedynej osoby chwytamy za klawiaturę. Na rozglądanie się w realu nie ma po prostu czasu. Nie każdemu też wystarczy śmiałości, żeby zagadnąć stojącą obok nas osobę. Na portalach randkowych nie ma tego problemu. Czasem jednak może się zrobić dziwno, a nawet straszno.

Jeden telefon spowodował, że Anka diametralnie zmieniła swoje zdanie o Tomku. Poznali się jakiś miesiąc wcześniej. Trzeba przyznać, że na tle innych facetów wyróżniał się w sposób jak najbardziej pozytywny.
– Pisał ciekawie, miał wyrobione zdanie na wiele tematów, a przede wszystkim nie próbował niczego przyspieszać – tłumaczy.


Przez kilka tygodni wymieniali się listami. Tomek nie za bardzo chciał wspominać o swoim życiu prywatnym, ale z pasją snuł plany na przyszłość. Chciał stabilizacji, rodziny, a co najważniejsze, absolutnie nie przeszkadzało mu, że Anka ma córeczkę z poprzedniego małżeństwa. Pierwsza ostrzegawcza lampka zapaliła się, gdy Tomek nagle zamilkł prawie na dwa tygodnie. Później wyjaśniał, że wyjechał na północ Anglii w interesach i w całym tym podróżnym pośpiechu zapomniał zabrać ze sobą laptopa.

– Coś mi w tym nie pasowało, ale tłumaczyłam sobie, że różne się ludziom trafiają wypadki – mówi Anka. Kilka dni później wymienili się numerami telefonów i zdecydowali, że przeniosą swoją znajomość na kolejny etap. Umówili się na wspólną kolację, żeby na żywo przekonać się, czy internetowa znajomość sprawdzi się w realu. Na dzień przed wyznaczoną datą zadzwonił telefon.

– Numer był Tomka, ale w słuchawce usłyszałam kobiecy głos – wspomina.
– Czego chcesz od mojego faceta?! – krzyknęła tamta i Anka odruchowo rozłączyła rozmowę. Po chwili jednak, kiedy zdążyła już nieco ochłonąć, oddzwoniła.

– Trochę ze sobą porozmawiałyśmy. Wyjaśniła mi, że są ze sobą już od kilku lat i że w przyszłym roku biorą w Polsce ślub – mówi. – Jak się okazało, w telefonie Tomka było jeszcze kilka numerów, których nie znała jego narzeczona. Na koniec powiedziała mi, że bardzo mi współczuje, bo dałam się oszukać. Nie bardzo rozumiem, kto tu komu powinien współczuć. W końcu to ona z nim mieszka, a ja z nim wymieniłam tylko kilka maili – zastanawia się Anka. Jak się można było tego spodziewać, Tomek już się więcej nie odezwał.

Ania348
Kobieta, 35 lat
Londyn
Stan cywilny: rozwiedziona
Dzieci: 1

Przygoda z Tomkiem nauczyła Ankę, że trzeba uważać na to, z kim się zadaje na internetowych randkach. Nie znaczy to jednak, że całkowicie zrezygnuje z poszukiwań tego jedynego.

– W moim przypadku problem polega na tym, że jestem samotną matką – tłumaczy. Nie zawsze ktoś ma czas, żeby przypilnować jej 5-letnią córeczkę. Właśnie dlatego większość wieczorów spędza w domu. Zresztą nawet jak któraś ze znajomych w końcu się zlituje, Anka woli się wybrać na jakieś porządne zakupy albo spotkanie ze znajomymi.

– Przecież nie będę szukała chłopa w pubie albo na jakiejś imprezie, bo tam sami rozrywkowi są – podkreśla i zaraz dodaje, że jej nie zależy na szybkiej przygodzie. – Ja po prostu nie chcę już być sama. Marzę o tym, żeby móc się do kogoś wieczorem odezwać, poskarżyć się, że miałam ciężki dzień, i posłuchać, co jemu się w ciągu dnia przydarzyło.

Poprzednia wielka miłość znikła z życia Anki, kiedy mała miała niecały roczek. – On do Londynu przyjechał pierwszy. Myśmy miały dołączyć, jak się już się nieco zorganizuje i wynajmie jakieś w miarę porządne mieszkanie – wspomina. Wszystkie przygotowania zajęły w sumie kilka miesięcy. W końcu kiedy Anka zjechała ze skromnym dobytkiem, okazało się, że mąż swoją tęsknotę leczył w ramionach innej kobiety.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 13, pokaż wszystkie)

paolomario

56 komentarzy

10 grudzień '12

paolomario napisał:

IRC IRCem, a jaki był boom na czatowanie na Onecie, gdy wyglądał jeszcze tak:
http://itezone.pl/site_media/gallery/18988a33-88ad-45b2-8e44-9a9a466ff0e8.jpg czy nawet jeszcze "badziewniej" ;)
I gdzieś mniej więcej w tym samym czasie GG powstało :)
Kilka fajnych miejscowości w Polsce dzięki temu zwiedziłem :].
A żona też mnie gdzieś chyba na Onecie wyhaczyła ;)

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

9 grudzień '12

Richmond napisała:

Znam troche zwiazkow z irca. Niektore przetrwaly kilkanascie lat i dalej sa razem, inne zakonczyly sie rozwodami. Tak samo jak przy kazdej innej formie poznania.

Za to znajomych z irca mam do tej pory i mamy sie calkiem dobrze.

profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

9 grudzień '12

krakn napisał:

Cowboy, no jak miłość to bywa i że wazelinę niektórzy potrzebują.
Do niej :))))))))))))

My jesteśmy "z internetu" ale nie "portale" tylko IRC, i to przez przypadek, jeszcze Beate wyganiałem że nie mam czasu na gadanie z babami :) bo mi się jej Nick pomylił z kim innym :)

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

9 grudzień '12

Cowboy napisał:

sporo wazeliny tu czytam ;)

profil | IP logowane

kolezanka_szkla

49 komentarzy

8 grudzień '12

kolezanka_szkla napisała:

Gal - jak zwykle powalilas mnie na kolana. Juz wiem za co Cie tak lubie.

profil | IP logowane

gdanszczanka

46 komentarzy

8 grudzień '12

gdanszczanka napisała:

masz racje Pati - dla mnie tez, to cos nie tak brzmialo ...nie moglam znalezc okreslenia za chollerke...
Tak jest - portale randkowe :)

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

8 grudzień '12

Richmond napisała:

Wow, Galadriel Twoj komentarz dobilby nawet optymiste ;-)

Niestety masz racje.

profil | IP logowane

galadriel

821 komentarz

8 grudzień '12

galadriel napisała:

Co za roznica. I tak wszystko przemija:/

:)

profil | IP logowane

gdanszczanka

46 komentarzy

8 grudzień '12

gdanszczanka napisała:

A mnie sie podoba :) Oczywiste jest ze ma to promowac platne , internetowe agencje towarzyskie...ale same historyjki - latwo sie czyta, troszke jak Harlequin...
...znam agielskie malzenstwo, ktore wlasnie w ten sposob sie poznalo i wydaja sie szczesliwi :)
Ja jednak, chyba starej daty jestem, preferuje sklep, park, pociag, prace, dom kultury, szkole (jezeli sie ma dzieci)...jako miejsce spotkania drugiej polowki lub partnera... :)

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

8 grudzień '12

Cowboy napisał:

..że odezwie się do mnie jakiś mięsożerny kowboj, który głosuje na BNP – wyjaśnia...

Ale to dla mnie jest absolutnym hitem ! :

..– Zapytał się, czy palę trawkę, więc otworzyłam swoje puzdereczko i zrobiłam skręta – śmieje się..


Panie Jakubie Ryszko - normalnie rewelacyjna tresc - wartosc tej ostatniej historii .. dogniotla mnie w calej rozpietosci.
Popieranie jarania marychy w bialy dzien!

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska