MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/07/2012 11:19:00

Brytyjski policjant zginął broniąc Polki

Brytyjski policjant zginął broniąc PolkiW miniony poniedziałek 64-letni Peter Reeve zastrzelił policjanta, który próbował ratować przed nim uciekającą parę – Trevora Marshala i jego dziewczynę Polkę.

W brytyjskich mediach pojawiły się szczegółowe informacje na temat wydarzenia , do którego doszło w poniedziałek 9 lipca. Przypominamy - na jednej z ulic w miejscowości Clacton-on-Sea 64-letni mężczyzna zastrzelił policjanta. Funkcjonariusz wybiegł ze swojego domu po tym, jak usłyszał strzały. 64-letni Reeve otworzył ogień w kierunku sąsiadów podczas kłótni, której powodem miało być ich głośne zachowanie i sposób parkowania samochodu.


Sąsiadami okazali się 48-letni Trevor Marshall i jego dziewczyna pochodząca z Polski – informuje „The Mirror”. Tabloid „The Sun” podaje, że kobieta nazywa się Cat Karolak. Z kolei „The Telegraph” przywołuje wypowiedzi innych sąsiadów na temat 64-latka.

Obsesja na punkcie sąsiadów

I tak, zdaniem Stuarta Griggsa, zabójca miał obsesję na punkcie pary wynajmującej mieszkanie pod nim. - Kilka razy podchodził do mnie i mówił na ich temat niestworzone rzeczy. Najpierw, że drukują u siebie w mieszkaniu pieniądze, następnie, że muszą mieć coś wspólnego z narkotykami – opowiada Griggs – Powiedziałem mu, że to nieprawda, ale on ewidentnie miał obsesję na ich punkcie. Wyjaśniłem, że sąsiad pracuje jako kierowca ciężarówki i dlatego wraca do domu o dziwnych porach, jednak Reeve nie wziął tego pod uwagę – wyjaśnia sąsiad. Wczoraj widział z okna własnego domu, jak 64-latek goni z pistoletem uciekającą parę i celuje w Marshala. - Podziwiam policjanta, który wybiegł z domu w obronie tych ludzi. Niewiele osób było stać na takie zachowanie.

Bohaterskie zachowanie policjanta

Policja wszczęła poszukiwania 64-latka. Odnaleziono go wczoraj rano - martwego z raną postrzałową głowy na przykościelnym cmentarzu w Writtle. Komenda policji z Essex poinformowała, że mężczyzna nie zginął w wyniku strzałów oddanych przez funkcjonariuszy. - Reeve nie był wcześniej notowany – powiedział oficer Jim Barker-McCardle – Nie miał też pozwolenia na broń.

fhBliscy zastrzelonego policjanta Iana Dibella, jego współpracownicy i przyjaciele nadal są w szoku po tym, co się stało. „Jesteśmy pogrążeni w rozpaczy. Jesteśmy równocześnie dumni z odwagi, jaką wykazał się Ian – to dodaje nam otuchy w tych trudnych chwilach. Ian żył swoją pracą i chciał bezinteresownie pomóc tym ludziom. Zapłacił za to najwyższą cenę ” - czytamy w oświadczeniu rodziny Dibella.

 

 

 

 

 


kk, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska