MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/06/2012 19:48:00

Atrakcyjni zarabiają więcej?!

Amerykanie policzyli, że każde 2,5 cm wzrostu to średnio ponad 700 dolarów dochodu rocznie. Okazuje się także, że uroda jest ogromnym bonusem na rynku pracy. Łatwiej ją dostać, a do tego „piękni” na ogół zarabiają lepiej. Nawet gdy robią mniej więcej to samo. Nie inaczej jest w Wielkiej Brytanii. Za wszystkim stoją dwa zjawiska: efekt halo oraz efekt Pigmaliona.


Daniel Hamermesh, profesor ekonomii z Austin w Teksasie i autor „Beauty Pays”, analizował z kolei różnice w dochodach w różnych zawodach. Porównywał np. prawników, profesorów itd. Wyliczył, że dyskryminacja kosztuje „brzydkich” średnio 140 tys. dolarów w czasie trwania kariery zawodowej. I to w porównaniu z przeciętnymi, a nie tymi, którzy z tytułu nadzwyczajnej urody mogą liczyć na dodatkową premię. Po jej uwzględnieniu różnica wzrasta do... 230 tys.

Swoistą ciekawostką jest to, że nie w każdym zawodzie istnieje tego rodzaju premia. Na przykład o ile w przypadku mężczyzn atrakcyjność na ogół jest sporym atutem, to w przypadku kobiet zaobserwowano, że kiedy starają się o pracę w zawodach uchodzących za „męskie”, uroda często działa na ich niekorzyść. W takich sytuacjach lepiej ocenia się kobiety, które nie mogą się pochwalić wyjątkową atrakcyjnością, mimo że uroda na ogół nie ma tutaj żadnego znaczenia.
 
Halo i Pigmalion

Dlaczego tak się dzieje? Podstawowym winowajcą jest prosty mechanizm poznawczy, który działa u każdego z nas. Chodzi o bardzo znany – i opisywany w każdym podręczniku psychologii społecznej – efekt halo (który niekiedy bywa też nazywany „efektem aureoli”). Mówiąc najprościej, polega on na tym, że mamy tendencję do wnioskowania z jednej, łatwo zauważalnej cechy o nieznanych nam atrybutach danej osoby. Przykład? Okulary. Kolor włosów. Sposób ubierania. Uroda. Ale też jakaś zasłyszana wcześniej opinia, która powoduje przyklejenie danej osobie określonej łatki.

Wyobraźcie sobie na przykład, że grupie ludzi pokazano dokładnie ten sam film, na którym znajdowała się kobieta podczas urodzinowego przyjęcia. Jednak przed jego włączeniem połowie z oglądających powiedziano wcześniej, że jest ona z zawodu bibliotekarką, a drugiej, że kelnerką. Co zapamiętali, gdy po projekcji poproszono ich o zapisanie swoich postrzeżeń? Ci pierwsi zwrócili uwagę, iż jadła sałatkę i grała na pianinie.

Ci drudzy zapomnieli o sałatce, ale już nie o hamburgerze, który podano razem z nią. Także pianino umknęło ich uwadze, za to doskonale pamiętali, że jedną z ulubionych rozrywek „kelnerki” jest chodzenie na kręgielnię. Powodem było to, że zwracali uwagę przede wszystkim na to, co współgrało z uruchomionym wcześniej stereotypem, i ignorowali wszystko, co mu się sprzeciwiało. Prosta informacja o zawodzie danej osoby bardzo silnie determinowała to, jak zostanie ona odebrana.

Podobnie działa uroda. Kiedy poprosić ludzi, by na podstawie zdjęcia ocenili inne cechy osoby, to „ładni” są na ogół uznawani za inteligentniejszych, odnoszących w życiu większe sukcesy, bardziej sympatycznych i zamożniejszych. Są także postrzegani jako bardziej interesujący partnerzy w relacjach społecznych, bardziej dominujący, zdrowsi psychicznie (sic!) oraz – tu nie ma zaskoczenia – lepsi w łóżku. Ciekawie wygląda cała sprawa, gdy prosi się np. o ocenę takich samych lub podobnych prac i jednocześnie pokazuje zdjęcie autora lub autorki. Wówczas – mimo braku jakichkolwiek obiektywnych przesłanek – atrakcyjni otrzymują wyraźnie lepsze oceny. Na dokładkę okazuje się także, że widok ładnych twarzy pobudza w naszym mózgu układ nagrody i działa podobnie jak używki.

Aureola w rekrutacji i korporacyjny Pigmalion

To tłumaczy wyższe wynagrodzenia i większą łatwość w znalezieniu dobrej pracy przez tych, którzy wpisują się w kulturowy wzorzec piękna. Podobny mechanizm działa bowiem także podczas rekrutacji i rozmów kwalifikacyjnych. Osoby, które z różnych względów – np. oceny wykształcenia, akcentu, słabszej znajomości języka lub właśnie urody – od początku zostaną uznane za słabszych lub nienadających się kandydatów, są podczas nich gorzej traktowane. Zadaje się im mniej korzystne pytania. Poświęca mniej czasu i wysyła w ich stronę sygnały świadczące o ignorowaniu lub negatywnym nastawieniu. Sygnały, które w naturalny sposób odwzajemniamy, często nawet o tym nie wiedząc.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska