Tylko w ubiegłym roku policjanci w Wielkiej Brytanii zajmowali się ponad 12 tysiącami spraw, w których tle znajdował się Facebook. W otoczeniu popularnego serwisu zdarzają się sprawy mniejszej wagi, ale również te bardzo poważne jak molestowanie nieletnich, gwałty, napady, porwania, groźby śmierci, oszustwa, zastraszanie świadków, a w końcu też i zabójstwa.
Większość prowadzonych „facebookowych” spraw dotyczy prześladowania i zastraszania użytkowników serwisu. Policjanci podkreślają jednak, że sporo na pozór niewinnych śledztw doprowadziło do poważnych przestępstw w „realnym świecie” – bardzo często dotyczyły one działalności pedofilów i sprawców gwałtów.
Z Facebooka bardzo często korzystają sprawcy poważnych przestępstw.
Pewna mieszkanka UK była świadkiem przeciwko mężczyźnie podejrzewanemu o dokonanie gwałtu. Skontaktował się z nią przez Facebooka i próbował zastraszać kobietę żądając odwołania jej zeznań. Z kolei rodzice pewnego 13-latka z Greater Manchester zawiadomili policję, po tym jak pedofil próbował od jej syna wyłudzić roznegliżowane zdjęcia. W Staffordshire, kierowca autobusu używał Facebooka, próbując molestować 14-letniego chłopca. W innym przypadku, porzucony chłopak chcąc zemścić się na swojej byłej 17-letniej dziewczynie, wrzucić na Facebooka jej nagie zdjęcia.
- Ludzie mówią, że Facebook to portal społecznościowy, ale moim zdaniem powoduje więcej szkody niż pożytku – uważa Jean Taylor z organizacji Families Fighting for Justice. – To idealne narzędzie dla wszelkiej maści przestępców seksualnych, którzy mogą polować na niewinnych, młodych ludzi. Moim zdaniem Facebook powinien zostać zamknięty – dodaje Taylor.
Innego zdania jest jeden z policjantów. – W samym Facebooku nie ma nic niebezpiecznego, podobnie jak w przedmiocie takim jak nóż czy samochód. Na co dzień służą nam do czynów niezwiązanych z przestępstwami. Po prostu wszystkiego należy używać z rozwagą. Oczywiście Facebook ułatwia dokonywanie wielu czynności niezgodnych z prawem, jak nękanie, uwodzenie, stalking. Nowoczesna technologia sprawia, że jest to prostsze – uważa detektyw.
Rzecznik Facebooka zapewnia, że administratorzy serwisu współpracują z organami ścigania w wyłapywaniu sprawców poważnych przestępstw. – Podobnie jak telefony komórkowe czy telewizja, Facebook stał się elementem naszego codziennego życia. Staramy się, aby na każdej stronie naszego serwisu były widoczne narzędzia do szybkiego zgłaszania przestępczych zachowań – dodaje rzecznik.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk