Problem narastającego zjawiska nadużywania alkoholu był tematem międzynarodowej konferencji zorganizowanej przez Newcastle University. Z najnowszych badań wynika, że coraz częściej przyczyną zgonów mieszkańców UK, którzy nie ukończyli 64 lat, jest właśnie alkohol. Wraz z rosnącą skalą problemu, rośną też koszty leczenia. Rocznie NHS wydaje na leczenie osób nadużywających alkoholu ponad 2,7 mld funtów.
Jeden z postulatów uczestników konferencji dotyczył wprowadzenia minimalnych cen na alkohol w angielskich sklepach. Przykładem tego rozwiązanie ma być Szkocja, gdzie przepis ten ukrócił agresywne promocje cenowe na wyskokowe trunki. Kolejnym krokiem powinny być ograniczenia w reklamie produktów alkoholowych.
Eksperci alarmują, że śmierć co ósmego mieszkańca Wysp w wieku od 15 do 64 lat była spowodowana przez alkohol. Problem nadużywania alkoholu w Wielkiej Brytanii już dawno stoi na czele listy nałogów – narkotyki i hazard są daleko w tyle. Średnio na europejskiego pacjenta leczącego się z uzależnienia alkoholowego rocznie wydaje się około 240 funtów. – Koszty nadużywania alkoholu na Wyspach rosną w bardzo szybkim tempie. Ma to poważne skutki ekonomiczne i społeczne mówi – profesor Eileen Kaner z Institute of Health and Society w Newcastle University. – Najwyższa pora zwrócić uwagę rządu na niskie ceny alkoholu i jego bardzo łatwą dostępność. Do tego dochodzi jeszcze reklama, która zachęca do częstego i intensywnego picia – uważa Kaner.
Z kolei profesor Peter Anderson, który specjalizuje się w leczeniu uzależnień, dodaje, że wprowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących alkoholu jest przedmiotem rozważań wielu rządów krajów UE. – Jeśli Anglia wprowadzi minimalne ceny na alkohol, będzie to zachęta do podobnych kroków w innych krajach. Jak na razie panuje nastrój wyczekiwania. Na dobrej drodze jest Finlandia i Francja, gdzie zakazano reklamy alkoholu w telewizji i kinach – dodaje Anderson.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk