MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

28/03/2012 09:01:00

Koniec beztroski polskiego sklepikarza

Koniec beztroski polskiego sklepikarzaNadzorca rynku leków w Wielkiej Brytanii zainteresował się lekami sprzedawanymi w polskich sklepach spożywczych.

W połowie marca inspektorzy północnoirlandzkiego resortu zdrowia skonfiskowali dużą liczbę leków w polskich sklepach dla zbadania, czy są dopuszczone do handlu bez recepty. Jeśli stwierdzą, że leki nie mogą być dostępne w wolnej sprzedaży, są wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem lub mogą być szkodliwe dla zdrowia, to zostaną wycofane. Właścicieli polskich sklepów formalnie ostrzeżono, że nielegalna sprzedaż leków grozi nieograniczoną grzywną lub karą pozbawienia wolności do lat dwóch. Jest to już druga taka akcja w ostatnich tygodniach.


Z końcem lutego poinformowano o akcji inspektorów Medicines and Healthcare Products Regulatory Agency i policji w polskim sklepie Danio w Southampton, który miał sprzedawać legalną w Polsce Tantum Rosę, wykorzystywaną przez nastolatków do odurzania się Lek zawierający benzydaminę nie jest dopuszczony do sprzedaży w Wielkiej Brytanii. W Polsce stosuje się go m.in. do higieny osobistej i w niektórych schorzeniach, a także przed- i pooperacyjnie w ginekologii. Policja otrzymała doniesienia, że można go kupić na Wyspach, po przesłuchaniu nastolatków, najprawdopodobniej polskich, rozrabiających w styczniu na miejscowym cmentarzu. W trakcie dochodzenia wyszło na jaw, że młodzi ludzie byli pod wpływem leku produkowanego w Polsce.

Działania władz BHP uzasadnia troska o to, że leki, do których instrukcja jest po polsku, mogą być niewłaściwie wykorzystane. Sprzedaż leków, obojętnie, czy szkodliwych, czy nie, w tym preparatów ziołowych, niedopuszczonych do obrotu jest naruszeniem procedury ich rejestracji, a zatem wykroczeniem. Niewykluczone, że wielu polskich sklepikarzy nie zna przepisów lub też nie chce sobie nimi zawracać głowy.

Oprócz leków nieposiadających tutejszego certyfikatu i ulotki po angielsku sklepy spożywcze nastawione na imigrantów z nowych państw UE sprzedają tanie wódki samogonowe, w których nie wiadomo, co jest. Amatorzy takich trunków trafiają do szpitala z objawami zatrucia, a lekarze nie mogą im pomóc, ponieważ nie wiedzą, co wypili. O sprawie pisał ostatnio „British Medical Journal”, choć bez wskazania na polskie sklepy. Sklepy to niewątpliwy sukces polskiej przedsiębiorczości, ale czas, by sklepikarze, których jest coraz więcej, zorganizowali się w związek dla egzekwowania wspólnych standardów i obrony interesów. W przeciwnym razie zostaną rozjechani przez lobby BHP.

Andrzej Świdlicki, Cooltura

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 7)

ili1977w

1 komentarz

12 kwiecień '12

ili1977w napisała:

Od kiedy benzydamine nie jest dopuszczony do sprzedazy w Wielkiej Brytanii? Przeciez jest dostepne lekarstwo bez recepty do plukania jamy ustnej o nazwie Difflam oral rinse(benzydamine), oraz tabletki do ssania i spray na bol gardla. Lekarstwa te zawieraja wieksze stezenie benzydaminy chlorowodorek niz Tantum Rosa.

profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

28 marzec '12

krakn napisał:

Ściema, trzeba być nieźle porąbany by pchać leki, czy też środki higieny w nie tą dziurę ;-) :-)
Ciekawe kiedy angielskie smyki zalapią że denaturat z B&Q to alkohol, a breack cleaner to czterochlorek węgla, co prawda nie sponiewiera jak trujchlorek, ale też popierniczyły w głowie.
Młotki też szkodzą, jak się puknie w głowę, ale może w tym wypadku by pomogło.

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

28 marzec '12

Cowboy napisał:

" standardów i obrony interesów. W przeciwnym razie zostaną rozjechani przez lobby BHP "
Polska ma takie standardy ze żaden angol czy ciapaty nie otworzył by w PL żadnego biznesu - powód ? - SANEPID - nie wspomnę o banderolach :)
Ktoś kto podróżuje przez Dartford Tunel zastanawiał się może dlaczego nie dostał pokwitowania za opłatę ?

Anglia ,20 lat temu myślałem ze to czysty kraj

profil | IP logowane

stanislawski

469 komentarzy

28 marzec '12

stanislawski napisał:

A nawet jak wóda jest dobra i nikt nie jest zatruty to i tak będą tak pisać. Tak samo z tanimi fajkami. Bo chodzi im o kaskę, a nie o żadne zdrowie.

profil | IP logowane

Vivienne

96 komentarzy

28 marzec '12

Vivienne napisała:

Dlaczego nie zajma sie indyjskimi sklepami, w ktorych spredawany jest podrobiony alkohol (wina, wodki, koniaki)

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska