MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/03/2012 12:52:00

UK: Natalia i jej dzieci

UK: Natalia i jej dzieci– Mnie na każdym widzeniu córka mówi, że pani z rodziny zastępczej bije ją i mojego synka. Na pierwszej i drugiej wizycie widzialam u dzieci siniaki, mój syn miał prawie rozciętą głowę. Dzieci mialy brudne pupy, odparzone. Dzieci zawsze są smutne, placzliwe i wystraszone opieki spolecznej i nie chcą wracać do rodziny zastępczej – pisze 22-letnia Natalia, matka Matyldy i Kamila.

Wysłała wiele maili, zapewne nie tylko do redakcji "Dziennika Polskiego". Mieszka w jednym z brytyjskich miast i prosi o całkowitą anonimowość. Opieka społeczna odebrała jej dzieci. Natalia uważa, że w sumie bezpodstawnie. – Bo nic takiego na mnie nie mają, jedynie, że awanturowałam się przy dzieciach z moją matką.


Natalia traci dzieci

To nie jest pojedynczy wypadek. Podobnych zgłoszeń polska ambasada w Londynie otrzymuje wiele. Podobne telefony, raz na jakiś czas, zdarzają się również w biurze Zjednoczenia Polskiego. Kierowane są do wydziału konsularnego Ambasady, do East European Advice Centre, do prawników.

– Sprawa Natalii jest bardzo dobrze znana polskiej Ambasadzie w Londynie – mówi rzecznik placówki, Robert Szaniawski. Udzielono jej wszelkiej dostępnej prawnie pomocy. – Niejednokrotnie interweniowaliśmy w służbach socjalnych, przedstawiciel Ambasady uczestniczył w rozprawie sądowej w sprawie dzieci, przekazaliśmy jej przykładową listę prawników, w tym polskojęzycznych. Udzieliliśmy jej zapomogi finansowej, kilkanaście razy Wydział Konsularny Ambasady był z nią w kontakcie. Jesteśmy otwarci na udzielanie dalszej pomocy w zależności od rozwoju sytuacji i możliwości prawnych – deklaruje Szaniawski.

Swego czasu jednym z priorytetów rodzinnej polityki Tony Blaira było znaczące zwiększenie liczby adoptowanych dzieci. Ponadto obowiązuje reguła, by białe dzieci trafiały do rodzin białych, tymczasem w ośrodkach opieki zawsze przeważają dzieci kolorowe. Statystyki nijak nie chcą się zgadzać. Uczestnik dyskusji na portalu Moja Wyspa, która odbyła się w listopadzie ubiegłego roku, pisze, że do dzisiaj poszczególne oddziały Social Services rozliczane są z ilości pomyślnie przeprowadzonych adopcji: „Od tego zależą nie tylko premie, ale też często kariery pracowników. I nie jest to żadna tajemnica. (…) To nie jest żadna zorganizowana akcja. Nikt nie każe odbierać Polakom czy Czechom dzieci. Po prostu – białe, czyste, zdrowe, niezapchlone dzieci są łatwiejsze do adopcji. Łatwiej znajdzie się chętny. (…) Osobiście znam trzy takie przypadki: w jednym dwójka dzieci poszła do adopcji. Rodzice walczą od 3 lat o prawo widywania się z dziećmi. Wszystko zaczęło się od tego, że starsze dziecko było chorowite i często opuszczało szkołę. W drugim przypadku para po prostu uciekła z UK. Tutaj sprawa była inna – dzieciak spadł z bujaczki. Matka poleciała z nim do szpitala (bo mieszkali niedaleko). Ze szpitala już go nie odebrali. Social Services podejrzewało w tym wypadku przemoc w rodzinie i do czasu wyjaśnienia – dzieciak został przekazany rodzinie zastępczej. Najciekawszy przypadek jest taki, że rodzice zostali zmuszeni do zrzeknięcia się władzy rodzicielskiej i przekazali ją dziadkom, którzy specjalnie musieli przylecieć z Polski.”



 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 13, pokaż wszystkie)

Monia1106

1 komentarz

7 kwiecień '13

Monia1106 napisała:

Gdy moja corka miala 3 latka,siegnela po kubek z goraca herbata i oparzyla sie.Oczywiscie natychmiast pojechalam z nia na pogotowie.Zaraz po przyjezdzie sprawdzili czy jestem trzezwa ,udzielili corci pomocy i pojechalysmy do domu.Po jakis 2 tygodniach moj syn pobil sie ze swoim kolega w szkole.Nastepnego dnia gdy wstal zauwazylam ze ma czerwone oczy.Pojechalam na pogotowie,wszystko bylo ok i wrocilismy do domu.W miedzy czasie jak bylam w szpitalu ktos z Social Service zadzwonil do szkoly moich dzieci zeby porozmawiac z nauczycielka syna.Jak sie pozniej dowiedzialam pytali ja jakimi rodzicami jestesmy,kiedy uslyszeli ze dbamy o dzieci podziekowali i rozlaczyli sie.
Jak widac zainteresowali sie tym ze w przeciagu 2 tygodni bylam z dwojka dzieci w szpitalu ale po sprawdzeniu wszystkiego dzieci nadal sa ze mna.
Dlatego nie zaluje tej Natalii,najwidoczniej bylo tam cos "Grubo" nie tak.

profil | IP logowane

Mika27

187 komentarzy

11 marzec '12

Mika27 napisała:

Ja tez jej nie zaluje bo niby gdzie by zabrala dzieci jak nie ma gdzie mieszkac do schroniska dla bezdomnych??? A tak poza tym Social Services nie zabieraja dzieci ot tak sobie tam musialo sie zle dziac skoro zabrali jej dzieci.SS musza zawsze najpierw zaczac od pomocy takiej rodzinie (mieszkanie, pomoc finansowa)i sprawdzac czy jakiekolwiek postepy sa w takiej rodzinie(code of practice for social workers). A ostatnia rzecza jaka robia jak nie ma zadnych postepow w takiej rodzinie to dopiero dla dobra dzieci zabieraja je do rodziny zastepczej. Bo jaki moze byc rozwoj emocjonalny dziecka jezeli jest wychowywane w rodzinie gdzie alkohol leje sie jak woda z kranu na porzadku dziennym a i do tego sa awantury i bijatyki??? Ja sie wcale nie dziwie ze w tym przypadku zabrali jej dzieci.

profil | IP logowane

aneri

8 komentarzy

10 marzec '12

aneri napisał:

A ja wcale jej,nie żałuję bez znajomości języka z dwójką dzieci wyjeżdżac do obcego kraju,to trzeba nie miec rozumu.tylko pośmiewisko zrobiła dla wszystkich polaków.

profil | IP logowane

bumper72

117 komentarzy

7 marzec '12

bumper72 napisał:

"Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu." a co takiego napisałem że został usunięty? wyzwałem kogoś?NIE,opinia była agresywna?NIE,gdzie leży problem?proszę mi to wyjaśnić.

profil | IP logowane

Argosman

17 komentarzy

7 marzec '12

Argosman napisał:

Nie czarujmy się, nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoliłby, żeby mu dziecko zabrano. Nie ma takiej siły w jukeju, czy w innym miejscu na Świecie, by się ktoś obcy choćby zbliżył do mojego dziecka. Jeśli w najgorszym przypadku system angielski zagiąłby parol, to mamy alternatywę ucieczki do PL, co zrobiła para opisana w artykule. Natomiast jeśli ktoś wychowuje dzieci w stylu "essex girls" (najlepiej się pozbyć, bo impreza nadchodzi) to niech nie płacze później.

profil | IP logowane

bumper72

117 komentarzy

6 marzec '12

bumper72 napisał:

Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu.

profil | IP logowane

madagaskar3

246 komentarzy

6 marzec '12

madagaskar3 napisała:

Nie jest tak zle,jak w Norwegii,gdzie po 6 tygodniach od zabrania dziecka ,zmienia sie mu tozsamosc i wtedy dziecka ,,nie ma''.

profil | IP logowane

kingazkl1

11 komentarzy

6 marzec '12

kingazkl1 napisała:

Niestety powtarzam niestety to jest dorosłych wina ...obowiązkiem każdego rodzica skoro decyduje się na dziecko jest opieka, ochrona własnych dzieci ...a tu ani Natalia, ani ojciec dzieci ani babcia nie spełnili podstawowych obowiązków rodzicielskich ....

profil | IP logowane

jojomaster

29 komentarzy

6 marzec '12

jojomaster napisała:

to nie pierwszy tego typu przypadek niestety, wpadla mi ostatnio ksiazka pt 'the baby thief', takie rzeczy dzieja sie od dziesiatek lat, pracownicy ss maja okreslone 'normy', sa oplacani przez panstwo za doprowadzenie do adopcji. wielu angielskich rodzicow rowniez tracilo dzieci za 'psi ch*j'. niby zaprzestali tego procederu w 2008r, ale dzieci nie wrocily do rodzin, bo panstwo musialo by uznac swoja porazke. tylko nielicznym sie udalo. byly artykuly w gazetach, programy na bbc itp... mozna wymieniac i wymieniac. tutejszy system jest delikatnie powiedziawszy chory

profil | IP logowane

maniunia

2 komentarze

6 marzec '12

maniunia napisała:

Współczuje tej matce co ona musi przechodzic.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska