23-letni mężczyzna od przeszło dwóch lat mieszkał w Worcester i okolicach. Mieszkał to może za dużo powiedziane, ponieważ większość czasu spędzał na brytyjskich ulicach. W tym czasie aż 21 razy był aresztowany przez policję. Przestawiono mu ponad 30 zarzutów dotyczących kradzieży, stosowania przemocy, zakłócania porządku publicznego, gróźb i niewłaściwego zachowania – czytamy w portalu worcesternews.co.uk.
Funkcjonariusze West Mercia Police we współpracy z UK Border Agency zdecydowali się jako pierwsi skorzystać z nowych przepisów umożliwiających deportację takiej osoby. Jako powód odesłania Polaka do kraju wskazano konieczność chronienia innych bezdomnych w Worcester, ale przede wszystkim chodziło o zagwarantowanie bezpieczeństwa właścicielom okolicznych sklepów, które systematycznie okradał Piotr Ziobro.
- Ten mężczyzna od przeszło dwóch lat stanowił poważny problem w tym mieście. Zazwyczaj był pijany, wtedy rozrabiał, prowokował, kradł alkohol ze sklepów. Stanowił zagrożenie dla mieszkańców – mówi policjant Carl Jones. Jego zdaniem imigranci, którzy nie mają problemów z prawem, nadal są mile widziani w Worcester. Jednak ci, którzy nagminnie dopuszczają się wykroczeń i przestępstw, muszą się liczyć z groźną deportacji.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że widok tego pijanego mężczyzny zataczającego się w centrum miasta od dłuższego czasu miał poważny wpływ na wizerunek Worcester. Pragnę podkreślić, że ten mężczyzna nie jest typowym reprezentantem polskiej społeczności naszego miasta. Myślę, że jego zachowanie szkodziło także wizerunkowi imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej. Wiem, że miejscowi Polacy również z zadowoleniem przyjęli wiadomość o deportacji 23-latka – dodaje policjant.
Piotr Ziobro został deportowany w piątek 17 lutego na mocy przepisów przyjętych przez Wielką Brytanię w 2006 roku. Dopuszczają one deportację obywateli państw unijnych w przypadku gdy takie osoby długotrwale nie pracują i nie są w stanie się utrzymać.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk