Janusz Smoderek mieszkał wraz z trójką dzieci w brytyjskim Bostonie. Pracował w lokalnej firmie pakującej warzywa. Informowaliśmy na Mojej Wyspie, że we wrześniu ubiegłego roku zwłoki Polaka znaleziono w ogrodzie przy Sleaford Road -
tutaj przeczytasz więcej na ten temat. Sekcja zwłok potwierdziła, że mężczyzna zmarł w wyniku obrażeń zadanych nożem – czytamy w portalu thisislincolnshire.co.uk.
Głównym podejrzanym w sprawie jest
43-letni Stephen Sleaford . Został zatrzymany dziesięć dni po zabójstwie. Podczas ostatniej rozprawy przed sądem w Lincoln, Sleaford nie przyznał się do zarzutu zabójstwa Polaka. Mężczyzna został odwieziony do aresztu.
W sprawę zamieszani są też 43-letni Stephen Ebbutt i 36-letnia Natisha Nodder – oboje pochodzą z Bostonu. Zarzuca im się utrudnianie działanń organów ścigania podczas śledztwa. Czwarta osoba – 25-letni Peter Parrish – na razie nie dostała zarzutu ciężkiego pobicia Janusza Smoderka, ale również przebywa areszcie, natomiast Ebbutt i Nodder zostali zwolnieni za kaucją.
Wkrótce kolejna rozprawa.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk