Superbabcia Walentyna
Kolejną akcją w 2011 roku organizowaną przez Ewę była pomoc superbabci Walentynie. 80-letnia kobieta opiekuje się jako rodzina zastępcza czworgiem dzieci (19, 17, 15 i 13 lat), w tym jedno dziecko – 17-letnia Alicja – wymaga ciągłej opieki ze względu na niepełnosprawność. Dla rodziny zebrano żywność, ubrania i środki czystości. Przesyłkę dostarczyła Catslily - Potwierdzam przekazanie paczki dla rodziny babci Walentyny. Przy odbiorze była obecna babcia Walentyna i jej najstarsza, zamieszkująca wspólnie z babcią, wnuczka Justyna. Bardzo dziękują za rzeczy. Szkoda, że ze względu na późną porę-około 01.30 w nocy nie poznaliśmy całej rodziny. Mnie i mojego przyjaciela podjęto bardzo serdecznie i poczęstowano herbatką. Poproszono mnie o przekazanie Wam podziękowań, niniejszym to czynię – na początku września napisała Catslily.
W poszukiwaniu świętego z brodą
„Święty Mikołaj pilnie poszukiwany” to tytuł następnej inicjatywy, w wyniku której Ewa zebrała na forum pieniądze, które zostały przeznaczone na słodycze dla dzieci z Domu Dziecka w Łodzi oraz upominki dla 41 chorych dzieciaków.
13 grudnia zakończyła się inicjatywa pt.
„Mikołaj reaktywacja” 25-letnia Iwona umieściła ogłoszenie na Mojej Wyspie z prośbą o pomoc. Niedawno przeszła przeszczep serca, opiekuje się czteroletnią córką. Tuż przed operacją zostawił ją partner. Wszystkie pieniądze jakie otrzymuje (renta socjalna i pieniążki na dziecko ) idą na leki i dojazdy na kontrole do lekarza. Nie prosiła o wiele: ubranka dla dziecka i zabawki, ewentualnie środki czystości.13 grudnia powędrowała do niej paczka z rzeczami, które za pieniądze zebrane wśród forumowiczów kupiła Ewa.
Tego samego dnia zakończyła się inna inicjatywa pt.
„Stoliczku nakryj się”, w której forumowicze wsparli żywnościowo i ubraniowo Pawła i jego 4,5-letniego syna, którzy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. - Dostaje dziś wiadomości od zaangażowanych w pomoc panu Pawłowi, że wysyłają paczki, widzę ich zaangażowanie, pytają o różne rzeczy. Jestem bardzo wzruszona i brak mi słów, żeby wrazić, co czuję – mówi Ewa. Ale brak słów, wzruszenia i emocje nie przeszkadzają jej w tym, żeby po każdej akcji zbiórki rozliczyć się na forum z każdego zebranego i wydanego pensa. Ewa skanuje rachunki i precyzyjnie wylicza, kto ile wpłacił, sumuje datki, a na koniec podaje, ile zostało i można wykorzystać na kolejną zbiórkę. Takie podejście wzbudza szacunek i zaufanie osób, które poprzez Ewę powierzają swoje pieniądze dla osób, które tego potrzebują.
Uzależniona od pomagania
Która akcja była najbardziej satysfakcjonująca?
Ewa: Myślę, że najdłużej zostanie mi w pamięci realizacja marzenia Andżeliki, choćby z tego powodu , że miałam okazję poznać osobiście Andżelikę, jej mamę, siostrę i wolontariuszkę. Spędziłyśmy razem kila fajnych dni, wzięłam wtedy specjalnie urlop, żeby poświecić im jak najwięcej czasu. W tę akcję zaangażowało się i kibicowało nam dużo osób. Jedni wysyłali pieniądze, inni gotowali i robili ciasta żeby mnie odciążyć, kto inny zbierał sztućce i kołdry, żeby im zapewnić komfortowe warunki. Świadomość, że na ten sukces pracowało tylu różnych ludzi, którzy na co dzień być może by nie byli w stanie się dogadać, a potrafili się zgrać i spełnić jej marzenie.
Zawsze wszystko się udaje?
Nie miałam trudnych akcji, jedynie czasami jak coś idzie pod górkę, człowiek się frustruje bo wie, że tam ktoś czeka. .Każda akcja daje mi mnóstwo radości, każda zostawia jakiś cenny ślad we mnie i w dni gdy, jest mi cholernie źle zaraz sobie przypominam te osoby i to mi daje kopa do dalszego działania. Cudowne jest to, że dzięki tym akcjom poznałam naprawdę świetnych ludzi z Mojej Wyspy, za co chylę czoła przed nimi.
Czym się kierujesz przy wybieraniu osób, które potrzebują pomocy?
Każdego dnia docierają jakieś informacje, albo czytam gdzieś o kimś, albo mi ktoś opowie historię, która mnie powali i wiem, że nie mogę przejść kolo tego obojętnie. Przeważnie słucham lub czytam czy oglądam coś w telewizji, coś mnie zainteresuje i zaczynam się zastanawiać, czy są jakieś REALNE szanse by tej osobie lub rodzinie pomóc.
A jak z weryfikacją osób potrzebujących? To chyba nie jest zbyt fajna część pomagania
Trzeba wejść w czyjeś życie, czasami zadawać osobiste pytania, trzeba być delikatnym, żeby nie urazić pytaniem, a jednocześnie wyeliminować prawdopodobieństwo naciągania. Ważne jest, aby uzyskać jak najwięcej szczegółów i skonsultować to czasami z np. pracownikiem socjalnym czy inną instytucją, ktora może potwierdzić wiarygodność danej historii. Ważne jest by pamiętać o uszanowaniu prawa do prywatności takiej osoby.
Pracujesz, studiujesz, udzielasz się w wolontariacie (CAB). Jak ty wyczarowujesz jeszcze czas na akcje charytatywne, które wymagają tak dużego zaangażowania, precyzji i wielu godzin na zakupach?
Jestem dość dobrze organizacyjnie ustawiona i wszelki plan działań zapisuję sobie na karce - co mam robić i kiedy, żeby o niczym ani o nikim nie zapomnieć. Wystarczy mniej czasu spędzać przed telewizorem lub komputerem, a czas się znajdzie.
Czego życzyć Efcekonefce na nadchodzące Święta i Nowy Rok?
Kolejnych udanych akcji!
Życzymy!
Katarzyna Kozak, MojaWyspa.co.uk