Bartosz R. ostatnio mieszkający w Aldershot pojawił się w miejscowym sądzie, gdzie odpowiadał za jazdę po pijanemu. Do zdarzenia doszło na początku września tuż przed pubem Funky End przy Station Road. Polak rozmawiał ze znajomymi z obsługi lokalu. Następnie wszedł do środku, gdzie pił alkohol. Po wyjściu z pubu 29-latek wsiadł do samochodu i pojechał w stronę domu – czytamy w portalu gethampshire.co.uk.
Nietrzeźwy kierowca nie był w stanie prawidłowo zaparkować pod domem. To zwróciło uwagę patrolu policji, który dodatkowo zaciekawił się widokiem Bartosza R. wysiadającego z samochodu z pokaźną porcją piwa. Polak został zatrzymany, skontrolowano jego stan trzeźwości. Niestety nie wypadł on najlepiej. Mężczyzna prawie pięciokrotnie przekroczył dopuszczalny limit alkoholu dla kierowców.
Zdaniem prokuratora Sereny Edwards, 29-latek był bardzo pijany co stwarzało poważne zagrożenie na drodze. – Nie był w stanie dobrze zaparkować. W dodatku z samochodu wyjął naręcze puszek z piwem. Jedna z nich była już pusta. Wynik testu był bardzo poważny. Kolejne testy przeprowadzone na posterunku policji potwierdziły wstępne badanie – mówi oskarżyciel.
Bartosz R. na Wyspach przebywa od pięciu lat. Wcześniej nie miał problemów z brytyjskim prawem. Wynik testu był na tyle wysoki, że Polakowi groziła kara bezwzględnego wiezienia. Jednak sąd zdecydował się na zawieszenie kary. 29-latek został skazany na 12 tygodni więzienia w zawieszeniu na rok. Dodatkowo Polak dostał 150 godzin prac społecznych oraz zakaz prowadzenia samochodu na okres trzech lat.
Rebecca Shortt, adwokat Bartosza R., przyznała przed sądem, ze jej klient był „bardzo niebezpieczny”, jednak po wszystkich wykazał skruchę żałując tego, co zrobił. – Zdał sobie sprawę, że jazda w takim stanie jest całkowicie niedopuszczalna. Tłumaczył, że w tamtym okresie nadużywał alkoholu ponieważ mocno przeżywał zakończenie długiego związku z dziewczyną. W dodatku niedawno stracił matkę. Jego kondycja psychiczna nie była najlepsza – przyznaje obrońca.
Sąd zezwolił Polakowi na uczestniczenie w specjalnym kursie dla kierowców złapanych na jeździe po pijanemu. Jeśli ukończy ten kurs, jest szansa, że zakaz prowadzenia pojazdów zostanie skrócony do trzech miesięcy.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk