Zdaniem brytyjskiego polityka czas na nowo wytoczyć działa przeciwko zbyt dużej liczbie zabiegów aborcyjnych przeprowadzanych w UK. Jego zdaniem obecna skala zjawiska jest „stanowczo za duża”. – Jestem w stanie poprzeć wszelkie aktywności o projekty zmierzające do tego, aby liczba aborcji w naszym kraju zaczęła gwałtowanie spadać – mówi Liam Fox. – Myślę, że najwyższa pora na prowadzenie restrykcyjnych zapisów prawnych, które sprawiłyby, że osoby rozważające aborcję mogłyby się nad tym dobrze zastanowić – dodaje minister.
To nie pierwszy raz, kiedy ten polityk występuje z propozycjami antyaborcyjnymi. Już w 2001 roku jego wypowiedzi cytowane były w modlitewnikach Conservative Christian Fellowship. Fox zapewniał w nich, że „już wkrótce aborcja może być całkowicie zakazana” – czytamy w najnowszym „Guardianie”.
Doradcza funkcja kościoła
Wygląda więc na to, że po latach brytyjska scena polityczna wkrótce na nowo zostanie opanowana przez dyskusję wokół problemu aborcji. Konserwatywna członkini Izby Gmin Nadine Dorries zgłosiła już poprawki do ustawy zdrowotnej, które mają być przedmiotem dyskusji parlamentarzystów w tym tygodniu.
Proponowane przez nią zmiany mają uderzyć przede wszystkim w organizacje propagujące wiedzę o antykoncepcji i aborcji. Mają one zostać zastąpione przez organizacje prochrześcijańskie, związane z Kościołem i to właśnie one mają pełnić funkcję doradczą. Wiadomo również, że w takim przypadku żadna z tych organizacji nie doradzi żadnej kobiecie aborcji jako rozwiązania jej problemu.
Pomysłu nie popiera premier David Cameron. Źródła rządowe jak na razie nie komentują pomysłu wprost, ale wiadomo, że szef rządu nie poprze poprawek. Jego zdaniem kobiety mają prawo do szerszego dostępu do informacji i poradnictwa. Cameron uważa, że zamykanie obecnych punktów poradnictwa może być niewłaściwym posunięciem.
Minister zdrowia Anne Milton przystąpiła do konkretniejszego działania i to w dość niecodzienny sposób. Wysłała maila do wszystkich członków parlamentu. Zapewnia w nim, że koalicja nie poprze zmian proponowanych przez konserwatystów. Główną kością niezgody jest pomysł całkowitego odsunięcia obecnych punktów konsultacyjnych.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.